W przypadkowo krótkim czasie internet obiegły zdjęcia dwóch nowych motocykli od BMW…
Pierwszym z nich jest naked. Z okazji 90-lecia, prezydent BMW Motorrad już na targach Eicma zapowiedział, że w niedługiej przyszłości zobaczymy roadstera z silnikiem boxer. No i jest – zdjęcia wypuścił Wunderlich, niemiecki tuner specjalizujący się w akcesoriach oraz w przerabianiu Beemek. To wprawdzie tylko projekt, nie pochodzi od BMW, ale wygląda niezwykle realistycznie. Można więc strzelać w ciemno, że nowy roadster będzie wyglądał właśnie tak. Poza tym, czy nie widzicie ogromnego podobieństwa z roadsterem, który już kiedyś wypłynął na światło dzienne?
Przed Wami jest więc motocykl napędzany poprzednią generacją boksera, chłodzonego wyłącznie powietrzem oraz z przednim zawieszeniem, które nie jest sławnym Paraleverem. Trzeba przyznać, że całość wygląda naprawdę nieźle! Nie wiadomo jednak, jak ma nazywać się nowe BMW. Jedni mówią o R1200R Custom, inni o R90. O ile mamy nadzieję, że Wunderlich nie pomylił się z projektem, to lepiej aby ich wersja nazwy modelowej nie okazała się prawdziwa – wyobrażacie sobie „BMW Mystic”? Jak by się nie nazywał, motocykl ma konkurować z Ducati Monster 1100 Evo i prawdopodobnie pojawi się jako model 2014.
Dziś z kolei internet obiegają zdjęcia szpiegowskie BMW R1200RT na 2014 rok, które wykonał czytelnik francuskiego magazynu MotoMag. Flota czterech, nowych, bawarskich turystyków krążyła po południowej Francji w zupełnie nierzucającym się w oczy, biało-czarnym, szpiegowskim malowaniu. Na zdjęciach można zauważyć, że motocykle mają odwrócone ułożenie wału napędowego i wydechu, dokładnie tak jak w nowym R1200GS. Oznacza to, że R1200RT na rok 2014 dostanie silnik chłodzony cieczą i najprawdopodobniej – tak jak w GSie – nową ramę.
Poza tym, na zdjęciach zauważyć można przedni reflektor w stylu K1600, co oznacza lampę ksenonową z poziomowaniem dopasowującym się do pochylenia motocykla – przynajmniej jako opcja. Dookoła znalazły się wloty powietrza do dwóch chłodnic, które są teraz integralną częścią konstrukcji silnika.
Nas zastanawia jednak, dlaczego producenci wciąż malują prototypy w te charakterystyczne, biało-czarne, psychodeliczne wzory? Wiadomo, chodzi o to, żeby na ewentualnym zdjęciu ciężko było poznać kształt motocykla… Ale z drugiej strony, gdyby motocykl był zwykły, czarny, to przecież nikt by nawet nie pomyślał, że to coś wartego uwagi, a tym bardziej zdjęcia!