Czy Honda wreszcie pokaże maszynę zdolną do nawiązania walki w WSBK?
Nowy Fireblade będzie pokazany już za kilka dni na EICMA i musi ( naszym zdaniem) być drastycznym odejściem od dotychczasowej tendencji preferującej umiarkowaną ( w porównaniu z konkurencją) moc. Honda powinna wreszcie wrócić do tego czym Fireblade zachwycił pierwotnie – jednostką napędową o wybitnych osiągach i niezwykle skutecznym podwoziem. Najstarsi kibice nie pamiętają już ostatniego wyścigu, który Fireblade wygrał w klasie WSBK- było to za czasów Johnego Rea, a ten przecież od 5 lat jeździ na Kawasaki. Honda inwestuje teraz w zespół fabryczny – zatrudniła Alvaro Bautistę i wkrótce ogłosi kolejnego zawodnika. Muszą dysponować poważną bazą w postaci piekielnego motocykla drogowego, bo inaczej ta zabawa nie będzie mieć sensu. Wszystko będzie wiadomo już za kilka dni…