Te doniesienia nas ekscytują. Bardzo.
Znacie określenie „screamer”, czyli w wolnym tłumaczeniu krzykacz? Poza kryptonimem dla kolejności zapłonów, tak nazywało się również małolitrażowe, wielocylindrowe silniki, głównie z Japonii. Zapytacie, dlaczego akurat krzykacz? Odpowiedź jest bardzo prosta, a podamy ją na przykładzie Kawasaki ZXR 250 z 1988 roku, które miało właśnie 4 cylindry i łączną pojemność skokową 250 ccm. To pozwalało na umieszczenie odcinki na astronomiczno-zabójczo-piekielnym poziomie 19 000 obr/min. Wiemy, że w tym momencie BARDZO chcecie przekonać się, jak to brzmiało, dlatego odsyłamy Was do kilku filmików z tym silnikiem w roli głównej. Już rozumiecie naszą ekscytację?
Indonezyjski blog motocyklowy TMCblog.com donosi, że Kawasaki pracuje właśnie nad nowym silnikiem o dokładnie takich rozmiarach, a dowodem są zdjęcia. Według ich źródła, projektowany motocykl będzie nowoczesnym wcieleniem wspomnianego ZXR 250, jednak silnik to zupełnie nowa konstrukcja, której ideologicznie jest znacznie bliżej do aktualnej Ninjy ZX-6R.
Wiarygodności tym plotkom dodaje jeszcze jeden fakt. Prawo w Azji bywa wredne – w Indonezji na przykład, motocykle o pojemności 250-500 obłożone są podatkiem 60%, a powyżej 500 już 75%. Dlatego właśnie sprzęty do 249 ccm są tak bardzo popularne, a rynek jest przecież ogromy, więc Japonia robi co może, aby wykroić sobie jak największy kawałek tortu.
Stare Kawasaki ZXR250 legitymowały się mocą w okolicy 39-45 KM. Jak będzie dziś? Czy właśnie projektowany silnik będzie kręcił się do 19000 obr/min? A może jeszcze wyżej? Na te odpowiedzi musimy jeszcze trochę poczekać. Według TCMblog premiera nowej, 4-cylindrowej 250-tki odbędzie się za 1-2 lata.