Prototyp jest już w zaawansowanym stadium rozwoju – czy zobaczymy go niedługo w salonach?
Ostatnio BMW jest niezwykle produktywne, a nieznany fotograf miał szalone szczęście (lub dostał cynk) i złapał w obiektywie chyba wszystkie przedpremierowe Beemki. Ostatnio pisałem o R1250GS, S1000SR I HP2 Roadster/Classic, a dziś przyszedł czas na elektryczy maksi skuter, zwany E-Scooter.
BMW słowem nie wspomniało o tym, że rzeczywiście chce wprowadzić ten pojazd do sprzedaży, ale wygląda na to, że niebawem tak się stanie. Prototyp jest w całkiem zaawansowanym stadium rozwoju.
Źródła donoszą, że E-Scooter ma podobne osiągi do skuterów spalinowych C600 i C650GT. Zasięg ma wynosić około 100 kilometrów, a osiągi będą wystarczające do bezpiecznego wyprzedzania czy ruszania pod górę nawet z pasażerem. Pełne ładowanie baterii to około 3 godziny i odbywa się z konwencjonalnego gniazdka.
Jednym z ciekawszych zastosowanych patentów jest rama. Jej funkcję pełni aluminiowa obudowa akumulatora, do której przytwierdzona jest główka ramy oraz jednostronny wahacz. Co ważne, silnik nie jest zamontowany w wahaczu, a za baterią, dzięki czemu zmniejszona została masa nieresorowana. Takie rozwiązanie znamy między innymi z komfortowego i jednocześnie sportowego T-Maxa. Napęd przekazywany będzie przez pas oraz łańcuch, cokolwiek ma to znaczyć.
Na pokładzie oczywiście znajdzie się sporo elektroniki do sterowania całym skuterem, ale też system odzyskujący energię przy hamowaniu. Dzięki niemu zasięg zwiększa się o około 10-20%. Nie zostało oficjalnie potwierdzone kiedy i czy ten prototyp trafi do produkcji, więc możemy jedynie biernie czekać.
[poll id=”5″]