Polska policja już od 3 lat posiada ograniczoną ilość narkotesterów – jaki będzie kolejny krok?
Kolejny krok będzie niewątpliwie związany z poziomem dopuszczalnego THC (tetrahydrokannabinolu) w wydychanym powietrzu. Problem polega na tym, że ten poziom nie jest określony – a w praktyce taki ślad może pozostać u osób leczących się nawet kilkadziesiąt godzin po terapii. Dlatego w sejmie trwają prace nad ustawą dotyczącą ustalenia progu THC dla prowadzących. Kiedy to się stanie obok alkomatów będziemy dmuchać w „narkomaty”. Takie urządzenia już można nabyć np. w USA. Można wtedy samodzielnie stwierdzić, czy możemy wsiąść za kierownicę. Szczególnie kiedy nasza „terapia” miała miejsce niedawno i odbyła się intensywnie.