Pewien facet postanowił w swoim rowerze zamontować silnik. Dzięki temu uzyskał motorower, co nie jest wcale dziwnym zjawiskiem. Dalsza część projektu jest jednak już bardziej zastanawiająca. Majster stwierdził, że dzwonek rowerowy to zbyt mało, więc zamontował trąby pociągowe. Zobaczcie, a w zasadzie posłuchajcie.
Żeby było zabawniej, nasz bohater postanowił też sprawdzić, czy ten zestaw da radę zmieścić na motocyklu. I to w taki sposób, żeby nie rzucał się w oczy… No i (nie wiemy, czy powinniśmy się z tego cieszyć) udało mu się!
Jeżeli w nagłej potrzebie posiadania gadżetów też chcecie takie coś mieć, to wiecie, w internecie można kupić wszystko. Te trąbki nazywają się Nathan K3ha i są najwyraźniej dość popularne w świecie klaksonowego tuningu. Jest tylko „jeden mały problem”. A w zasadzie duży i dosyć wyraźnie widoczny problem – taki „sygnał dźwiękowy” wymaga obecności kompresora oraz zbiornika ciśnieniowego na powietrze…