Co się działo na Pannoni, w czym Alpe Adria jest zbliżone do Mistrzostw Świata i dlaczego Rinas po wyścigu nie mógł zdjąć kombinezonu?
autor: Paweł 'Rinas’ Przybylski
Wyjazd
Siemano. Witam wszystkich zainteresowanych moimi kolejnymi poczynaniami. Przed kolejną rundą, byłem na 1 dniu Speed-Daya – szukać formy… Wyjazd na rundę zaplanowałem na czwartek, bardzo chciałem też jechać na treningi Grandys Duo w środę i czwartek, ale niestety nie miałem tyle wolnego czasu. Szkoda, bo na Pannoni jeździłem wcześniej tylko jeden dzień. Wyjechałem w czwartek zatem, dzięki uprzejmości mojego sponsora, firmy Sped-Trans – nowiutkim busikiem Renault Master. Dojazd na dalekie rundy zawsze zajmuje cały dzień, toteż dojechaliśmy późno w nocy… I od razu okazało się, że ludzi jest ooogrom ! Tylu zawodników w jednym miejscu już dawno nie widziałem! 🙂 Na szczęście udało się jakoś rozłożyć z namiotem i autem, ale łatwo nie było.
Piątek – treningi
Na rundach Alpe Adria w czwartki jest sporo treningów wolnych, tym razem były aż cztery i to 25-minutowe. To dobrze, bo mogłem trochę bardziej poznać tor. Nie ma co się czarować – Pannonia to mega techniczny, kręty i wymagający fizycznie obiekt. Z każdym wyjazdem urywałem czasy, ale wciąż sporo brakowało do czołówki Alpe Adria… Jedynym odniesiem z WMMP był Pasek (ale on i tak zawsze był kosmicznie szybki) oraz Marek Chłopkowski, z którym toczymy regularne boje. Marek, podobnie jak ja, na początku tego sezonu… szuka formy!
Sobota – 1. kwali i 1. wyścig
W sobotę rano przejechałem pierwszy trening wolny, a potem kwalifikacje. Zrobiłem czas 2.06,9 i zakwalifikowałem się jako 3. z WMMP i chyba 18. z Alpe Adria. Czasy najszybszych? Szkoda gadać, to jakiś kosmos, ci kolesie naprawdę niesamowicie zasuwają… Trzeba powiedzieć szczerze, że ścisła czołówka Alpe Adria ciśnie poziomem zbliżonym do Mistrzostw Świata. Czemu? O tym później, na razie skupmy się na…
… Wyścigu! Start jak zawsze miałem dobry, tempo wyścigowe też niezłe, lekko poprawiłem czasy z kwalifikacji, nawet walczyłem z kimś z Alpe Adria, ale od 9 kółka fura zaczęła przerywać, tak jak by zabrakło prądu… Tzn. paliwa! 🙂 Jakoś dobrnąłem do mety, udało się nawet zakończyć na podium i II miejscu! (Tutaj, przemilczę ilość startujących… internety każdy ma i sprawdzić może sam, nie będę pogarszał sprawy.)
W nocy sprzęt został cały rozebrany. Całe szczęście, że na cały wyjazd miałem ze sobą mojego mechanika-magika Waldka. Pompa paliwa została cała rozebrana i wyczyszczona, nawet zawory sprawdziliśmy, no i jeszcze okazało się, że 2 kabelki od quick-shiftera miały zwarcie i być może to one powodowały przerywanie. No nic, pozostawało wyczekiwać niedzieli…
Niedziela – 2. kwali i 2. wyścig
Niedzielny poranek przywitał nas wilgocią i mokrością! Całą noc lał deszcz, a kwalifikacje miałem o 8:25… Cóż, wyjechałem tylko na chwilę, na mega-lajcie, sprawdzić czy sprzęt działa. Przejechałem 2 kółka i gdy przekonałem się, że jedzie jak trzeba – zjechałem.
Wyścig! Start, znowu git. Szkoda, że gdy widzę prawie 20 motocykli pakujących się w pierwszy zakręt, to trochę odpuszczam i tracę to, co nadrabiam dobrym startem… Gdybym nie odpuszczał, to chwilę dłużej mógłbym się za szybkimi podholować! No ale jechałem sobie grzecznie, w pierwszych 3 kółkach nawet poprawiałem swoje czasy, ale od połowy wyścigu (mniej więcej od 6. okrążenia) stała się masakra… Jak mi zbetonowało ręce, to kompletna porażka! Ledwo byłem w stanie jechać, hamulec wciskałem z dużym bólem, musiałem mocno zwolnić i znowu ledwo dojechałem do mety. O włos obroniłem się przed Markiem, moim konkurentem z WMMP – dla ciekawych, ile dzieliło nas na mecie – sporo poniżej 0,1 sekundy! A dla jeszcze bardziej ciekawych, ile to jest – policz do jednego i podziel to na dziesięć, wyjdzie całkiem… mało? Co do mojej ręki, po zjechaniu do depo przedramiona były tak napuchnięte, że nie byłem w stanie sam zdjąć kombinezonu! Coś jest nie tak. Ale o tym za chwilę.
Tutaj, wypadało by się pochwalić, ale… nie umiem. Nie potrafię pochwalić się tym, że wygrałem wyścig Mistrzostw Polski i już w swoim 4-tym starcie! W niedzielę nie startował Adrian Pasek, co wszystko tłumaczy. Niestety nie cieszę się z tego, bo po pierwsze moje tempo pozostawia wiele do nadrobienia, a po drugie, tak mała ilość zawodników w klasie Stock600 nie napawa radością z walki o pozycje…
Wnioski
Z jednej strony jestem zadowolony – poprawiałem czasy okrążeń, zdobyłem znowu sporo doświadczenia, obyło się bez dzwona. Z każdym wyjazdem, z każdym wyścigiem jestem trochę szybszy i się uczę.
Z drugiej strony, gdy widzę, jaką mam dużą stratę to najszybszych to… nie tyle, że mnie to smuci, a pokazuje, ile pracy przede mną! 🙂 Nie boję się pracy, wiem że jestem w stanie ich dogonić, kwestia czasu, który jestem w stanie poświęcić na trening, a to zależy od dwóch (a w sumie od jednej) kwestii. Od funduszy i wolnego czasu. Ale jak się ma spory budżet, to się i czas znajdzie. U mnie niestety i jedno i drugie jest ograniczone, tak naprawdę, gdyby nie wsparcie moich sponsorów, to w ogóle nie ścigałbym się i nie pisał tego – nie udźwignąłbym sam startów w WMMP. Ale mimo wszystko, cały czas kombinuję jak by tu gdzieś jeszcze pozyskać jakiś budżet na trenowanie…
Z trzeciej strony zmartwiło mnie strasznie moje przedramię – nigdy nie miałem takich problemów. Dodatkowo kondycyjnie mega daję radę i wyścig mnie nie męczy. Cóż, wszystko się wyjaśniło, kiedy z moim przyjacielem (pozdro Mateusz!) poszliśmy na siłownię, opowiedziałem mu o wszystkim a on tylko się zaśmiał… Otóż Mateusz trenuje (z niezłymi wynikami!) wspinaczkę ściankową i skałkową, a tam wytrzymałe przedramiona to podstawa. Pokazał mi kilka ćwiczeń i okazało się, że mam mega-silne ręce i ogólnie ciało, ale jednocześnie przedramiona są… zbyt mało wytrzymałe? Dodatkowo, może nie jestem kulturystą, ale mam dosyć dużą masę mięśniową, w szczególności przedramiona i nie są one w stanie szybko regenerować się podczas wyścigu. Wtedy następuje, jak to się mówi w wyścigach, „puchnięcie” przedramion, a jak to mój kumpel od wspinaczki nazywa po wspinaczkowemu – „bułowanie”. Otóż teraz dostałem zestaw mocnych ćwiczeń właśnie na wytrzymałość przedramion, więc powinno być lepiej!
Ze strony ostatniej – wypadało by, że czwartej – smuci mnie ciągle jedno. ZA MAŁO NAS W STOCK 600!! Wolałbym zająć miejsce 5 z 10, niż ciągle być na pudle w stawce 3 zawodników… Mam nadzieję, że dojedzie nas więcej! Ogólnie cieszę się, że mogę się ścigać, wiem że poprawię swoje wyniki (cały czas po trochu poprawiam), potrzebuję tylko czasu. I wsparcia, m. in. Twojego!
Zapraszam Ciebie, żebyś ze mną uczestniczył w tej przygodzie! Zapraszam na moją stronę, ale przede wszystkim – wbijaj do mnie na FAN-page, który pomału się rozwija. Będzie mnóstwo newsów i informacji, zarówno o motocyklach i wyścigach, jak też formie i przygotowaniu fizycznym. W planach jest również kilka konkursów, będzie ciekawie! Lajkuj, komentuj, udostępniaj!
facebook.com/pawel.rinas.przybylski
pawelprzybylski.com
Jeżeli masz do mnie jakiekolwiek pytania, chcesz zagadać lub mi po prostu pomóc – wal śmiało, nie krępuj się – do odważnych świat należy!
Do zobaczenia na torze!
Pozdrawiam!
Rinas
Sponsorzy
To dzięki tym firmom i ich produktom, mogę się ścigać i teraz o tym pisać. Dziękuję.
MOTORMANIA.COM.PL – motormania.com.pl/ – najlepszy i najszybszy w Polsce portal motocyklowy!
SPED-TRANS P.U. Piotr Bogusz – stzb.pl/ – ceniona i uznana firma transportowo – spedycyjna
ENI – eni.info.pl/ – jakość BEZ GRANIC – najlepsze oleje
DOBRE SKLEPY MOTOCYKLOWE – dobresklepymotocyklowe.pl/ – dystrybutor produktó HCJ, RST i wielu innych
MUSCLE CLINIC – muscleclinic.pl/ – suplementy diety najwyższej jakości
MOTOR-LAND – motor-land.com.pl/ – dystrybutor produktów DiD, Versah, Sunstar i wielu innych
FIT&FUN – fitfun.pl/ – jeden z najstarszych i na pewno najlepszych w Warszawie fitness-club i siłownia
RAPID MOTOCYKLE – rapid-motocykle.pl/ – salon i serwis motocyklowy, importer butów SIDI
FAST FORWARD – fastforward.com.pl/ – sprzedaż I serwis zawieszeń Ohlins oraz Dynojet i Power Commander
THE 12 DESIGN – the12design.tumblr.com/ – grafika nie tylko motocyklowa!
PHOTO ACTION – photoaction.pl/ – motorsport photography
AUTOMOBILKLUB KRÓLEWSKI – ak-krolewski.pl/