„Z dzieckiem na motocyklu pędził ruchliwą ulicą” – takim nagłówkiem opatrzył swój materiał Polsat News ( tutaj zobaczycie go w całości).
Na filmie widać to co na zdjęciu powyżej – warszawski motocyklista z dzieckiem, które może mieć około 4 lat, jedzie zachowując adekwatną prędkość i dystans. Dziecko trzyma bezpiecznie między sobą, a zbiornikiem paliwa, zabezpieczając je dodatkowo wyciągniętymi do kierownicy rękoma. To czy łamał przepisy ( dozwolona prędkość poruszania się z takim małym pasażerem wynosi 40km/h) to kwestia do ustalenia, i raczej akademicka – na pewno nie pędził, i na pewno nie ma tutaj sensacji. Oczywiście można dyskutować na temat narażania małych dzieci na potencjalne niebezpieczne sytuacje, ale wszystkim którzy już lecą po zapałki, aby podpalić stos, na którym powinien spłonąć bohater nagrania polecamy zdjęcie poniżej :).
Można? :):)… W tym szaleństwie jest metoda – kiedy jedziesz ze swoją pociechą, zachowujesz szczególną ostrożność. Nie taki diabeł straszny jak go malują :). Oczywiście nie polecamy patologicznych rozwiązań, i nie chcemy promować zachowań z krajów trzeciego świata. Wskazujemy tylko na pewne mechanizmy – jedziesz bez kasku, jedziesz powoli. Jedziesz z rodziną, jedziesz jeszcze wolniej. To się w dużym stopniu przekłada na bezpieczeństwo, co oznacza, że pierwsze wrażenie może być mylne.