Nieoficjalnie mówi się, że na rok 2020 Suzuki planuje pokazać kolejne nowe wcielenie swojego flagowego superbike’a. Tym bardziej, że na fali zdobycia tytułu Mistrzowskiego w MotoGP ciągle będzie można wykorzystać inercję fali marketingowej z obecnego sezonu. Nawet jeżeli po powrocie Marqueza sezon 2021 w MotoGP wróci „do normy” to Suzuki z całą pewnością stało się liczącą siłą. Nowy GSX-R mógłby być podstawą powrotu do Mistrzostw Świata Superbike – czego mu brakuje? Potrzebne jest bardziej radykalne podwozie. Dzisiejsze wcielenie jest najbardziej „drogowym” ze wszystkich maszyn w tej klasie. To plus dla kierowcy, który jeździ tą maszyną na co dzień, ale duże ograniczenie dla zespołów przygotowujących GSX-R’a do walki o najwyższe podia. Wystarczy trochę technologii z MotoGP, tak jak to zrobiła Honda z Firebladem i będzie dobrze. Tymczasem zobaczcie ciekawy film dotyczący spekulacji na temat wyglądu nowej maszyn.
83
MotoRmania
to lifestylowy magazyn o tematyce motocyklowej. Ekskluzywność tego tytułu podkreśla nie tylko doskonałej jakości papier, ale przede wszystkim wyjątkowe materiały.
previous post