Anthony Delhalle miał 35 lat. Był gwiazdą wyścigów długodystansowych, miał na koncie pięć tytułów Mistrza Świata FIM Endurance.
Francuz ścigał się w fabrycznym zespole Suzuki. Zginął w czwartek 9. marca na torze Circuit Paul Armagnac nieopodal Nogaro we Francji. To właśnie tam czołowe ekipy przygotowywały się do nowego sezonu Endurance, który rozpoczyna się w połowie kwietnia wyścigiem Le Mans. W czwartek odbywały się sesje treningowe. Anthony wypadł z zakrętu i uderzył w barierę. Doznał rozległych obrażeń wewnętrznych. Pomimo szybkiej pomocy, służby medyczne nie mogły nic zrobić.
„Anthony był 5-krotnym mistrzem świata w wyścigach endurance, ale nie potrzebował rozgłosu. Był profesjonalistą, którego wszyscy docenialiśmy w padoku. Jego odejście spowodowało ogromną pustkę w naszych sercach” – powiadomił oficjalnie zespół Suzuki Endurance Racing Team, w którym ścigał się Anthony.
35-letni Anthony Delhalle pozostawił żonę Jessie oraz dwie córki, Sophię i Andreę. Redakcja MotoRmanii składa najszczersze wyrazy współczucia.