Na początku tego sezonu do naszej redakcji trafił kask Fox V3 Given. Jako, że Eliasz jest odpowiedzialny za offroadowe testy w MotoRmanii i od czasu do czasu lubi też „dać na twarz”, to właśnie on dostał bojowe zadanie przetestowania lisiej skorupy. Sprawdźcie, co przeżył i jak się sprawował podczas kilku ostatnich miesięcy kask Fox V3.
Zdjęcia: Tomazi.pl
oraz Dfotosport
Na możliwość przetestowania topowego kasku Foxa cieszyliśmy się bardziej niż zastęp zuchów zamknięty w komorze z gazem rozweselającym. Dobrze wiadomo, że produkty sygnowane logiem lisa to najwyższa półka w offroadowej branży, ale z braku wcześniejszego kontaktu z kaskami tego producenta, byliśmy niezmiernie ciekawi, jak sprawdzi się on na placu boju.
Już na pierwszy rzut oka Fox V3 rzuca na kolana, w szczególności z kompletem 360 Given, którego recenzję już wkrótce będziecie mogli przeczytać na naszym portalu. Pozaokrąglane wykończenia połączone z ostrym kształtem sprawiają, że V3 wygląda bardzo agresywnie i idealnie pasuje do aktualnych trendów w offroadzie, a jeżeli dołożymy do tego wypasioną grafikę z czerwoną szczęką, to mamy kask wyglądający jak milion dolarów. Wybaczcie głupie porównanie, ale można by pomyśleć, że podczas projektowania tego modelu wzorowano się na zakrwawionym po polowaniu pysku lisa. Jednym się spodoba, innym nie. My po prostu oszaleliśmy.
Czy aby na pewno go założyliśmy?
W aktualnej erze lekkich, 1-kilogramowych kasków, Fox wyróżnia się ze swoimi 1110 gramami (jakiś ukłon w stronę Tadka?), ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jest ciężki. Świetne wyważenie skorupy czuć nawet trzymając go w rękach, bo po założeniu go na głowę nie czuć już nic. Po raz kolejny dobrze dobrany rozmiar produktu od amerykańskiego producenta potrafi zdziałać cuda, bo po raz kolejny czułem się, jakby ktoś robił mi go na zamówienie! Wyściółka wykonana z materiału Coolmax na samym początku leżała niezwykle ciasno. Z czasem, po kilku praniach nieznacznie się wyrobiła, a raczej dopasowała do kształtu głowy, ale nie jest ani luźna, ani sama nie lata. Podczas jazdy kask w ogóle sam się nie rusza na głowie, dzięki czemu momentami można zapomnieć, że w ogóle go mamy. A jeżeli nie przeszkadza podczas jazdy, to chyba właśnie o to chodzi.
Nawet upał mu nie straszny
Dużego plusa Fox zgarnia również za wentylację. Z przodu kasku znalazło się aż 10 wlotów powietrza, z których dwa możemy w każdej chwili zamknąć lub przymknąć. Połączone zostały one z podwójnymi kanałami we wnętrzu skorupy, a zakończone są 4 wylotami. Całe połączenie zapewnia świetną cyrkulację nawet w ogromnym skwarze. Nie ma co się dziwić, że inżynierowie w tej kwestii wiedzieli, jak mają podejść do tematu. W końcu model V3 to najbardziej utytułowany kask w AMA Motocrossie, serii w której zawodnicy ścigają się nawet przy 40-stopniowym upale.
Czas dać na twarz
Jak przystało na naszą redakcję i skłonność do szukania limitów, szczególnie swoich, liczycie pewnie, że sprawdziliśmy również wytrzymałość skorupy podczas bliskich spotkań z ziemią. Oczywiście nie mogłem Was zawieść w tej kwestii i kilka razy miałem „przyjemność” sprawdzenia, jak wykonana z kevlaru oraz włókna szklanego konstrukcja zachowuje się podczas upadków. Większość z nich miała miejsce w miękkim piasku (kilka z nich możecie również zobaczyć na zdjęciach), ale nie zabrakło kilku dzwonów na twardym. Na szczęście obyło się bez poważnych gleb, a w każdej sytuacji Fox V3 Given spełnił swoją funkcję doskonale. Wystarczyło podnieść się z ziemi, wysypać piasek z kasku oraz gogli, otrzepać się i można było jechać dalej. Nawet daszek bez większego bólu przyjmował wszystkie uderzenia. Wykonany z bardzo elastycznego materiału, odgina się, ale nie łamie, co pozwala uniknąć szukania zapasowego.
Miłość od pierwszego włożenia… na głowę.
Mimo zaledwie kilku miesięcy testowania już możemy wysnuć wnioski na temat produktu Fox’a. Za wygodę kask dostaje 5 z dużym plusem. Nic w nim nie obciera, nic nie uwiera, wyściółka sama dopasowuje się do kształtu głowy, a świetnie wyważona skorupa pozwala o sobie zapomnieć. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, w tej kwestii również nie możemy mieć żadnych uwag. Wytrzymałe materiały doskonale pochłaniają siłę uderzenia, a zapięcie DD nie pozwoli, żebyśmy go zgubili. Możecie zarzucić nam nieprofesjonalyzm, czy brak obiektywizmu, ale po prostu kochamy produkty Foxa! Bo powiedzcie, jak można nie kochać produktów, które świetnie wyglądają, są niezwykle wytrzymałe i do tego jazda w nich to sama przyjemność?
Bierzcie, póki jest.
Jeżeli szukacie dobrego, a raczej kozackiego kasku w przyzwoitych pieniądzach (bo nie ma co się oszukiwać – 1300 zł to nie jest wysoka cena z kask tej klasy) to FOX V3 Given będzie idealnym wyborem. Zresztą wybierzcie się do pobliskiego lisiego dealera, żeby go przymierzyć. Gwarantuję, że obsługa będzie musiała go wam siłą ściągać z głowy, bo sami nie będziecie chcieli bez niego wyjść.
Dystrybutor: Fox.PowerBike.pl
Skorupa wykonana z Kevlaru i włókna szklanego
Wnętrze kasku wykonane z COOLMAX
Lepsza wentylacja zapewniona przez 10 wlotów powietrza oraz 4 wyloty
Certyfikacja Snell 2005, DOT i CE
Cena: 1300 zł