Po krótkiej przerwie, zawodnicy Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski wracają do walki podczas drugiej rundy międzynarodowej serii Alpe Adria w czeskim Brnie, tradycyjnie nazywanej „memoriałem Frantiska Stastnego”.
Czeski tor jest wręcz uwielbiany, nie tylko przez polskich zawodników. Zmagania na Morawach cieszą się ogromną popularnością także wśród motocyklistów mistrzostw świata MotoGP i World Superbike. Pełen zmian poziomów, długich prostych, technicznych ale szybkich szykan, szeroki i zaopatrzony w świetne zaplecze, obiekt na przedmieściach drugiego największego miasta w Czechach jest jednym z najciekawszych torów na świecie. A wszystko to raptem godzinę drogę od polskiej granicy!
Supersport: wraca „Buła”
Obrońca tytułu mistrza Polski klasy Supersport, poznaniak Daniel Bukowski wraca na tor po kontuzji miednicy, jakiej nabawił się na początku kwietnia. „Buła” opuścił pierwszy wyścig na Słowacji, dzięki czemu drugi na mecie w połączonej stawce Alpe Adria, Marek Szkopek, ma nad nim teraz dwadzieścia punktów przewagi. We wrześniu może się okazać, że tych 20 punktów będzie kluczowe dla losów mistrzostwa, ale nie ma wątpliwości, że duet ten znów stoczy pasjonujący pojedynek o tytuł aż do ostatniej rundy sezonu.
Marek Szkopek (Yamaha, Team Recykl) pracuje w tym roku jako mechanik swojego starszego brata, Pawła, w mistrzostwach świata Supersport. Jako, że Paweł wciąż dochodzi do siebie po kontuzji nogi i nie startuje w ten weekend na brytyjskim torze Donington Park, „Mikro” może w pełni skupić się na Brnie, choć Bogdanka PTR Honda wystawia za Pawła w MŚ zastępstwo.
Oczywiście polski duet o czołowe pozycje walczyć będzie nie tylko ze sobą, ale również z licznym gronem szybkich, ambitnych zawodników z całej Europy, co zwiastuje bardzo ciekawy, niedzielny wyścig. Kto Waszym zdaniem będzie górą? „Buła”, czy „Mikro”?
Superstock 600: Uwaga na Pasia!
Ciekawe, jak w ten weekend będzie wyglądała rywalizacja w klasie Superstock 600 i czy zbierze się wystarczająca liczba chętnych, aby wyłonić osobną klasyfikację. Tak czy inaczej niedziela zapowiada się ekscytująco. Do startu, na Yamasze R6, zgłosił się reprezentujący Bogdankę Adrian Pasek, ubiegłoroczny drugi wicemistrz Polski tej kategorii, obecnie startujący w międzynarodowej serii European Junior Cup.
Pasek startował tydzień temu z pole position do wyścigu EJC na Monzy, ale choć w ten weekend zawodnicy MŚ ścigają się w Wielkiej Brytanii, motocykliści pucharu Europy mają wolne, stąd obecność „Pasia” w Brnie. Jednym z jego głównych rywali w kategorii Superstock 600 będzie Szymon Strankowski. Zawodnik Suzuki Grandys Duo do Brna przyjedzie jednak prosto z egzaminów maturalnych i czas stracony podczas treningów może go drogo kosztować, szczególnie biorąc pod uwagę świetną ostatnio dyspozycję „Pasia”.
Superbike: Rewanż Kondratowiczów
W najbardziej prestiżowej kategorii znów pojawi się liczna grupa polskich reprezentantów. Wyjątkowo zmotywowani do walki o czołowe pozycje są bracia Kondratowicz, których zdyskwalifikowano po wyścigu Superbike na Słowacji z uwagi na starta w dwóch kategoriach – Superbike i Superstock 1000, na tych samych motocyklach. Mariusz (aktualny wicemistrz Polski Superstock 1000) i Marcin (ubiegłoroczny triumfator polskiego pucharu BMW) będą więc groźni.
To samo można powiedzieć o weteranie polskich wyścigów, łodzianinie Januszu Oskaldowiczu, który liczy na przywiezienie do kraju znacznie większej zdobyczy punktowej niż jedno oczko wywalczone na Słowacji. Silny, polski kontyngent zawodników dosiadających motocykli BMW, uzupełniają Waldemar Chełkowski i Hubert Tomaszewski, którzy na Slovakiaringu nie wywalczyli punktów i będą próbowali zmienić ten stan rzeczy w najbliższą niedzielę. Ciekawe, jak tym razem poradzą sobie Mariusz Durynek na Suzuki i Bartłomiej Lewandowski na Yamasze (Team Recykl).
Czarnym koniem weekendu znów możne okazać się Tomasz Serafin, dosiadający pięknego Ducati Panigale, natomiast na czele stawki z pewnością tempo rywalizacji nadawał będzie Austriak Andy Meklau, aktualny mistrz Polski zarówno Superbike, jak i Superstock 1000. Zawodnik łódzkiej ekipy Suzuki Grandys Duo zaliczył pechowy weekend na Słowacji i celuje w solidny wynik, choć wciąż jest jeszcze nieco poobijany po wypadku na Slovakiaringu. Czy zobaczymy pojedynek o zwycięstwo pomiędzy Meklauem i jego zespołowym kolegą z Suzuki Grandys Duo, Słoweńcem Marko Jermanem (na Słowacji były mistrz Polski klasy Supersport był trzeci w Alpe Adria)?
Superstock 1000: Ciasno w polskiej grupie a w stawce gość
Znów najliczniejszej reprezentacji, polscy kibice spodziewać się mogą w klasie Superbike. Podczas pierwszej rundy na Słowacji, najszybszy z Polaków był Mariusz Kondratowicz na BMW, wyprzedzając Pawła Górkę i Bartka Wiczyńskiego (odpowiednio BMW i Suzuki Grandys Duo), którzy stoczyli zacięty pojedynek do ostatniego zakrętu. Obaj też liczą na ostrą walkę o miano najszybszego z Polaków w niedzielę, chociaż lekkie niedobory mocy w Suzuki w porównaniu z BMW, mogą drogo kosztować „Wilka” w ostatnim sektorze toru Brnie, zdominowanego przez stromy podjazd w kierunku prostej startowej.
Po nieco pechowym i problematycznym starcie sezonu, na dalsze postępy liczy także debiutujący w Superstock 1000, ubiegłoroczny wicemistrz Polski juniorów, Mateusz Korobacz. Dosiadający BMW poznaniak uwielbia czeski tor i jeśli odpowiednio przepracuje treningi wolne, znajdując prawidłowe ustawienia maszyny, powinien dotrzymać kroku starszym rodakom. Na udany weekend liczą też Krzysztof Kubiś, Jarosław Pogwizd, Sebastian Sosna, Marcin Dąbrowski i Jurek Berger. Zapowiada się więc ciekawie.
Także w tej klasie w ścisłej czołówce zobaczymy z pewnością Meklaua, chociaż silni będą faworyci publiczności, Czesi Michal Filla i zwycięzca ze Słowacji, Jan Halbich. Ciekawostką będzie za to gościnny start dwukrotnego mistrza Polski, obecnie zawodnika międzynarodowego pucharu FIM Superstock 1000, Andrzeja Chmielewskiego, który w Brnie wystartuje na swoim Ducati 1098R. Czy nawiąże walkę o czołowe pozycje?
Na torze pojawią się także oczywiście zawodnicy klas Rookie 600 i 1000, gdzie tradycyjnie trudno będzie wytypować faworytów. Dla motocyklistów nie mamy jednak dobrych wiadomości. O ile piątkowe treningi mają odbyć się przy idealnych warunkach pogodowych, na sobotnie kwalifikacje i niedzielne wyścigi zapowiadane są niskie temperatury i przelotne opady deszczu. Oby jednak tym razem prognozy się nie sprawdziły. Wyniki wyścigów oraz dokładne podsumowanie weekendu tuż po zakończeniu zmagań znajdziecie na portalu MotoRmania.com.pl. Póki co przypomnijmy sobie raz jeszcze, co działo się podczas pierwszej rundy WMMP i Alpe Adria na Słowacji.