Motocykliści mistrzostw Polski rozpoczęli sezon 2017 podczas poznańskiej rundy połączonej ze zmaganiami europejskiej serii Alpe Adria. Emocji nie brakowało.
Szkopek górą mimo kontuzji
Do rywalizacji w najbardziej prestiżowej klasie Superbike zgłosiło się aż 27 zawodników, w tym dziewięciu klasyfikowanych w WMMP. Sporą gratką dla kibiców był start Czecha, Karela Haniki, byłego zwycięzcy serii Red Bull Rookies Cup, a jeszcze rok temu zawodnika MŚ Moto3. To właśnie on zgarnął pole position, pokonując startującego w Poznaniu gościnnie Patryka Kosinika z ekipy BMW Sikora Motorsport oraz byłego mistrza Polski, Czecha Michała Fillę. Z drugiej linii zakwalifikował się Paweł Szkopek, który w Poznaniu stanął do walki choć zaledwie trzy tygodnie temu złamał łopatkę, skręcił kostkę i poobijał biodro i miednicę podczas groźnego wypadku na Słowacji.
Z ostatniej pozycji do pierwszego wyścigu ruszał Marcin Walkowiak. Ubiegłoroczny mistrz Polski klasy Superstock 1000 w ogóle nie wziął udział w kwalifikacjach, ponieważ od początku weekendu walczył z problemami technicznymi, zarówno w swoim motocyklu numer jeden, jak i zapasowej maszynie. To jednak nie koniec pecha Waleta, bowiem podczas treningów przed weekendem doszczętnie spłonął jego motocykl treningowy. Walkowiak stanął do walki na praktycznie drogowym motocyklu, wypakowanym z kartonu dzień wcześniej i dostarczonym ekspresowo przez Adama Badziaka z salonu POLand POSITION.
Na kompletnej serii Walkowiak przebił się z 27. na ósme miejsce, finiszując jako piąty w klasyfikacji WMMP i wykręcając imponujący czas 1:35.5 – o trzy dziesiąte sekundy szybszy niż sklasyfikowany tuż przed nim Paweł Górka.
Przeczytaj także – podsumowanie rundy od Pazera Racing
Przeczytaj także – podsumowanie rundy od Wójcik FHP YART Racing Team
Tymczasem na czele na pierwszej pozycji metę minął Hanika, który o cztery sekundy wyprzedził Szkopka. Zawodnik ekipy Pazera Racing zmagał się na dystansie 14 okrążeń nie tyle z kontuzją, co brakiem downshiftera, który zawiódł tuż przed startem. Paweł zdołał jednak pokonać młodego Austriaka Juliena Mayera, który w Poznaniu trenował od początku tygodnia i prezentował bardzo szybkie tempo. Pierwszą piątkę uzupełnili Filla i Kosiniak i to właśnie oni stanęli razem ze Szkopkiem na podium w klasyfikacji WMMP.
Drugi wyścig wyglądał w sobotę zupełnie inaczej. Podczas gdy na czoło stawki wystrzelił Szkopek, goniący go Hanika popełnił błąd i wyleciał z toru w czwartym zakręcie, tzw. „niepojętym”. Przez resztę wyścigu Paweł komfortowo kontrolował sytuację, ale mimo wszystko nie zwalniał, jadąc równym tempem 1:33 na okrążeniu i cały wyścig kończąc z czasem o osiem sekund lepszym niż Hanika dzień wcześniej. Podium uzupełnili Mayer i Kosiniak, za którymi finiszowali Martin Choy i sklasyfikowany na najniższym stopniu podium Marcin Walkowiak z ekipy Wójcik FHP YART Racing Team. Tym razem Walet ustawił się na starcie na drogowej R1-ce, do której mechanicy zamontowali jego wyścigowe zawieszenie, pozwalając poznaniakowi wykręcić świetny czas: 1:34.4.
Wilku wraca z hukiem
W klasie Superstock 1000 do walki zgłosiło się aż 31 zawodników, ale całe show skradła dwójka ekipy Wójcik FHP YART Racing Team; wracający do mistrzostw Polski, były mistrz kraju Bartek Wiczyński i debiutujący na tysiącu Adrian Pasek.
Oba wyścigi upłynęły pod znakiem walki, której nie powstydziłaby się czołówka WorldSBK czy MotoGP. Pierwszy z nich zakończył się jednak dla Pasia przedwcześnie z powodu awarii elektroniki. W drugim Pasio walczył już do samego końca, ale na finiszu stracił kontakt z Wilkiem, który sięgnął po imponujące, podwójne zwycięstwo. Podium pierwszego wyścigu uzupełnili Daniel Bukowski i Jaro Cerny, którzy finiszowali także za Paskiem w sobotę.
Pech Zioła
Co prawda frekwencja w klasie Supersport nie dopisała, ale dziewiątka, która ustawiła się na polach startowych, braki kadrowe nadrobiła z zaległością jakością widowiska. Pierwszy wyścig zakończył się niemal foto-finiszem, po którym Węgier Alan Gyorfi pokonał obrońcę tytułu Sebastiana Zielińskiego o zaledwie dziewięć tysięcznych sekundy. Podczas gdy awaria sprzęgła wyeliminowała z wyścigu zdobywcę pole position, Piotra Kloca, dwie kolejne pozycje zajęli Chorwat Marin Ivanov i Marek Szkopek.
Dzień później górą znów był Węgier, ale tylko dlatego, że prowadzącego komfortowo Zielińskiego spowolniła awaria panewki. To już trzeci rok z rzędu, kiedy „Zioło” traci punkty podczas pierwszej rundy z powodu problemów technicznych. Czy koniec sezonu również będzie podobny jak w latach ubiegłych? Podium uzupełnili Kloc i Ivanov, podczas gdy czwarty Szkopek znów stanął na pośrednim stopniu podium WMMP. Uzupełnił je… Zieliński, który mimo awarii zdołał dotoczyć się do mety na piątym miejscu.
Stranek górą
Zgodnie z przedsezonowymi prognozami, rywalizacja o tytuł w klasie Superstock 600 upłynie z pewnością pod znakiem walki Szymona Strankowskiego z ekipy Wójcik FHP YART Racing Team i Patryka Pazera z zespołu Pazera Racing. W pierwszym wyścigu sezonu duet ten rozdzieliła zaledwie jedna dziesiąta sekundy. Stranek pokonał co prawda Pazziego, ale obaj finiszowali tuż poza podium Alpe Adria.
Dzień później Szymon nie miał już sobie równych, finiszując na pierwszym miejscu w całej stawce, podczas gdy Pazera był czwarty, tuż za pudłem Alpe Adria, ale na drugim miejscu w WMMP. Co ciekawe, o ile obrońca tytułu startuje nową R6-tką, jego główny rywal w Poznaniu dosiadał jeszcze jej ubiegłorocznej wersji. Czy sytuacja zmieni się po przesiadce na nowym motocykl?
Blin poza zasięgiem
Rywalizacja w klasie Stocksport 300 upłynęła pod znakiem walki Daniela Blina ze Słowakiem Peterem Kacabą. W pierwszym wyścigu torunianin wygrał z przewagą zaledwie 47 tysięcznych sekundy. W drugim już komfortowo po tym, jak Słowak popełnił błąd i niepotrzebnie zjechał do alei serwisowej gdy zobaczył karę dla innego zawodnika.
W obu wyścigach na podium stanął także Michał Żbikowski, który w piątek był trzeci, a w sobotę drugi. Michał stracił jednak szansę na walkę o zwycięstwo z powodu błędów na starcie, choć i jego tempo odstawało nieco od tempa pierwszej dwójki.
Wyścigi Pucharu Polskie Rookie 600 wygrał młody Mikołaj Budzyński z ekipy GT3 Poland Motorsport. W Rookie 1000 w piątek triumfował Andrzej Łukaszyk, ale w sobotę mimo świetnego tempa stracił szansę na zwycięstwo z powodu falstartu. Tym razem triumfował Mariusz Kruczek, podczas gdy dwukrotnie drugie miejsce zgarnął Sławomir Kubzdyl.
Wyniki w Poznania znajdziecie TUTAJ, a powtórki wszystkich wyścigów na kanale YouTube Live Motorsport.tv – TUTAJ. Druga runda WMMP, ponownie połączona z Alpe Adria oraz rundą FIM EWC, odbędzie się w ostatni weekend czerwca na Słowacji. Niestety, tym razem zabraknie relacji live w internecie, która wróci podczas trzeciej rundy w Poznaniu, ale na miejscu nie zabraknie z pewnością MotoRmanii. Tym bardziej, że tajemny plan na come-back szykuje Pejserini.