Rok temu o tej porze, razem z KATO-RACING publikowaliśmy na portalu Motormania.com.pl pierwszy wpis odnośnie działalności zespołu założonego wspólnie przeze mnie i 3 innych zawodników. Rok temu. Jak minął dla mnie ten rok?
Informacja prasowa
Nauka i wnioski
Zeszły sezon zaczął się dla mnie bardzo dobrze, najlepszy wynik zrobiłem właśnie na pierwszej rundzie sezonu – dojechałem w 1 wyścigu na 6 miejscu, a w drugim – na 4 miejscu. Wyjechałem z 4 miejscem w generalce. Potem… niestety, miałem dużo bolesnych momentów… Najpierw awaria hamulców w czeskim Moście, potem wypadek na III rundzie w Poznaniu zakończony utratą przytomności i kontuzją kolana. Do końca sezonu nie odzyskałem sprawności, mimo to na IV rundę przyjechałem, oba wyścigi skończyłem na ostatnim miejscu. Nie ukrywam, że wtedy chciałem to wszystko zostawić i zając się czymś bardziej „spokojnym” i „no-stresującym”. Ale nie zostawiłem.
Przede wszystkim, dużo się nauczyłem. Że wyścigi to sport jak każdy inny i że wszystko się może zdarzyć. Zdarzają się chwilę piękniejsze i te gorsze. Wzloty i upadki. Jak też kontuzje. Dlatego nie pozostaje nic innego jak robić swoje na 100%, a kiedy spotka nas coś trudnego – to się nie poddawać, eliminować czynniki ograniczające nas i cóż, dalej – po mału – gnać w tym całym wyścigowym bałaganie do przodu!
Przygotowania do sezonu 2014
Mądrzejszy o kilka kwestii, przygotowania do sezonu 2014 zacząłem już we wrześniu 2013. I był to dobry krok. Założyłem sobie kilka celów, które postanowiłem sobie, że muszę spełnić, aby wystartować w sezonie 2014:
– Pozyskanie sponsorów i partnerów – bez nich, nie miałbym szans wystartować sam, na własną rękę w wyścigach w tym roku; wiele spotkań, rozmów i negocjacji – i mimo chwil, w których nie wierzyłem, że się uda – to okazało się, że świat pełen jest pozytywnych, pełnych energii i chęci pomocy innym ludzi, a jedyne co pozostaje, to do nich dotrzeć! A że droga ta czasami jest długa i poprzedzona poznaniem wielu osób, które są zaprzeczeniem wspomnianych wyżej, cóż… nic co piękne i warte uwagi, nie przychodzi łatwo, dlatego trzeba robić swoje! Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi na sezon 2014. Dzięki Wam, mogę w tej chwili opublikować ten tekst…
– Wybór motocykla i gdzie będę jeździć oraz przygotowanie maszyny – oczywiście polowałem na Yamahę R6, ale ponieważ zawsze lubiłem robić „inaczej niż wszyscy” i trafił się fajny egzemplarz drogowej Kawy ZX-6R. Długo się nie zastanawiałem; Kawasaki przez zimę zostało skromnie, acz solidnie przygotowane na tor „od zera”. Chciałem motocykl przygotowany pode mnie; co do serii wyścigowej, w zasadzie było to proste – nie zrobiłem w zeszłym roku limitu dla Rookie600 który wynosił 1:41 – pojechałem 1:43 także mogłem dalej startować w tej klasie, co też postanowiłem wykorzystać.
– Przygotowanie fizyczne – z tym nigdy nie miałem problemów, mimo że jestem dosyć ciężki jak na motocyklowego kierowcę wyścigowego (ważę 85 kg), to jednak udało mi się znaleźć kompromis i jestem bardzo silnie przygotowany wydolnościowo, wiele godzin na siłowni + rower dały efekty. Dodatkowo, dzięki rehabilitacji i solidnym ćwiczeniom, udało się uniknąć operacji kolana!
– Przygotowanie psychiczne – niestety po wypadku na III rundzie okazało się, że w mojej główce porobiły się „blokady”, uruchomiły się wszystkie mechanizmy obronne i nie potrafiłem jechać szybko po wypadku. Nie mogłem sobie pozwolić, żeby na początku sezonu 2014 dalej się takie coś dało, wiele godzin poświeciliśmy z psychologiem aby dojść do źródła moich lęków i teraz czuję się mocniejszy, niż kiedykolwiek. Wiem, jak radzić sobie ze stresem, jak rozładowywać napięcia związane ze startami w wyścigach oraz jak postępować w razie kolejnego konkretnego dzwona! 🙂
– Przygotowanie techniczne i wiedza – tutaj sporo czasu musiałem poświecić na dokształcenie się z zakresu jazdy torowej, cały czas podnoszę wiedzę i świadomy, że to nigdy nie kończący się proces i im więcej wiem, co dzieje się z motocyklem i ze mną podczas jazdy, tym lepiej mogę na bieżąco wprowadzać korekty, sprawdzać co działa a co nie i dzięki temu jeździć coraz szybciej.
Sezon wyścigowy 2014 rozpoczęty!
Tym sposobem, dopasowując pomału wszystkie części układanki, kiedy okazało się, że MotoRmania organizuje na Slovakiaringu otwarcie sezonu… Jedyne co pozostawało mi zrobić, to zapisać się i pakować na wyjazd. 🙂 2 dni na Słowacji to były dla mnie pierwsze jazdy od prawie 7 miesięcy na motocyklu. I prawie wszystko nowe – nowy motocykl, nowe opony – w tym roku jeżdżę na Pirelli, nie na Michelinach jak rok temu. Dodatkowo, ciekaw byłem czy udało się wygonić wszystkie „strachy” blokujące szybką jazdę? Cóż, okazało się że z Kawasaki świetnie się dogadujemy i jedyne czego potrzebuję, to dużo ćwiczyć i jednak trochę lepiej przygotować motocykl, bo konkurencja i czołówka mojej klasy ma naprawdę solidne sprzęty.
W zeszły weekend wybrałem się więc na I rundę WMMP również organizowaną na Słowacji. Poprawiłem rezultaty z treningów z MotoRmanią, ale okazało się, że jest kilka spraw z motocyklem, które muszę poprawić, aby przyszły wyniki:
– quick-shifter – niestety bez szybkiej zmiany biegów ciężko się ścigać, oczywiście założyliśmy go przed sezonem, ale były ciągłe problemy i teraz wywaliłem ten, który nie działa i już niebawem założę nowy, sprawny układ!
– moduł – komputer sterujący pracą silnika – okazało się, że jest to wersja „francuska”, blokuje moc motocykla do 100 koni i podobnie jak z quick-shifterem, mimo kilku prób nie udało się tego naprawić, ale tak samo – wszystko jest na dobrej drodze i niebawem będę miał dostęp do pełnej mocy!
– zawieszenie – tutaj niestety zaufałem, że full seria da radę… Ale niestety słuchać trzeba mądrzejszych, seryjne zawieszenie nadaje się na drogę, a nie na tor wyścigowy. Tylny amortyzator gigantycznie pompuje na wyjściach i nie rokuje to dobrze, zatem już niebawem wymieniam go na renomowany produkt wyścigowy!
W kwalifikacjach zrobiłem 5. najlepszy czas spośród Polaków i ustawiłem się na 6. polu startowym (startowaliśmy razem z IMRC-Cup czyli Słowakami i Czechami). Biorąc pod uwagę powyższe, czyli brak możliwości szybkiej zmiany biegów, zblokowaną moc i kiepskie zawieszenie – uważam stratę 2 sekund do Pole Position w kwalifikacjach za sukces.
Wyścig w niedzielę mocno nas nastraszył, zanim jeszcze się zaczął. Zaczęło lekko kropić, dodatkowo było bardzo zimno. Jednak już na polach startowych przestało padać i w wyścigu każdy pojechał na pełne kotły i dał z siebie wszystko. Niestety o ile start do warm-upu miałem bombowy i przebiłem się na pierwsze miejsce, o tyle start do wyścigu przespałem i spadłem o kilka pozycji, w wyścigu musiałem się przebijać do przodu. Ostatecznie skończyłem na 6. miejscu z Polaków, a więc spadłem o 1 miejsce względem kwalifikacji. Ogólnie jestem zadowolony, biorąc pod uwagę, że motocykl nie jest jeszcze uszykowany oraz fakt, że przed rundą trenowałem tylko 2 dni od 7 miesięcy – tylko na treningach z MotoRmanią. Tak więc wiem co trzeba zrobić i poprawić w motocyklu i we mnie. Mój cel na sezon to zdecydowanie wyższe lokaty i wiem, że mam pakiet (ja + moto), który na to pozwoli i da radę!
„Ale czego on chce i po co on to w ogóle wypisuje?!?!”
A więc, jeżeli zastanawiacie się, co jakiś koleś, który w wyścigach jeszcze nic nie osiągnął (poza podium w Pretendencie 😉 ), to nie musicie się dłużej zastanawiać. Nie ukrywam, że nie jestem jeszcze „zawodowcem”, ale jeszcze mniej ukrywam, że zrobię wszystko, żeby jeździć szybko i profesjonalnie. Chcę pokazać, jak ktoś taki jak ja – z małym, i naprawdę ograniczonym budżetem, ale dosyć dobrze przemyślanym i rozplanowanym oraz ze wsparciem kilku poważnych i mocno zaangażowanych sponsorów – też da radę. Wierzę, że ten sezon będzie dla mnie przełomowy i że mocno przyspieszę! W międzyczasie będę na wszelkie możliwe sposoby starał się promować moich sponsorów i partnerów aby odwdzięczyć się im za okazaną mi pomoc. Główne plany na sezon? Jak najwięcej trenować!!! I konsekwentnie oraz dokładnie realizować założone cele.
Serdecznie dziękuję!
Wszystkim sponsorom i partnerom, dzięki którym mogę wziąć udział w wyścigach w sezonie 2014. Kochani, bez Was nie dał bym rady!
MOTORMANIA.COM.PL – http://motormania.com.pl/ – najlepszy i najszybszy w Polsce portal motocyklowy!
MOTO HANGAR – http://www.motohangar.pl/ – centrum motocyklowe – mój główny i tytularny sponsor
ARTGUM – http://www.artgum.com.pl/ – mój dostawca opon na sezon 2014
SPED-TRANS P.U. Piotr Bogusz – http://www.stzb.pl/ – ceniona i uznana firma transportowo – spedycyjna
RAPID MOTOCYKLE – http://www.rapid-motocykle.pl/ – salon i serwis motocyklowy, importer butów SIDI
DRUKUJ SZYBKO – http://drukujszybko.pl/ – ekspresowa drukarnia cyfrowa
PHOTO ACTION – http://www.photoaction.pl/ – motorsport photography
BOGUCKI – http://www.bogucki.pl/ – wypożyczalnia przyczep
AUTOMOBILKLUB KRÓLEWSKI – http://www.ak-krolewski.pl/
Zapraszam na moją stronę internetową – http://pawelprzybylski.com/
…oraz na mojego FB – dodaj mnie do znajomych! – https://www.facebook.com/pawel.rinas.przybylski
Pozdrawiam!
Rinas