Mariusz „Domel” Domalewski, mieszkaniec Mińska Mazowieckiego, zdobył w tym roku pierwsze miejsce w Wyścigowym Motocyklowym Pucharze Polski Rookie 1000.
Informacja Prasowa
Mariusz miał okazje wykazać się na takich europejskich torach jak austriacki Red Bull Ring, węgierski PannoniaRing, niemiecki Motosport Arena Oschersleben oraz na naszym rodzimym torze w Poznaniu. Startujący z numerem 33, Domel rozpoczął sezon bardzo dobrze, gdyż stanął na podium i to na najwyższym jego stopniu. Na dwanaście startów tylko dwa razy zabrakło go na podium. Obydwa pechowe wyścigi odbyły się na austriackim Red Bull Ringu.Podczas pierwszego wyścigu z przyczyn technicznych Mariusz nie przystąpił w ogóle do startu. Natomiast podczas drugiego zaliczył efektowną i bolesną wywrotkę, co uniemożliwiło mu dojechanie do mety. Mariusz jednak nie poddał się i walczył do samego końca aby utrzymać przewagę punktową i wymarzone pierwsze miejsce w ogólnej kwalifikacji.
Jak podkreśla sam zawodnik, nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie rodziny, przyjaciół a przede wszystkim sponsorów, którzy uwierzyli w jego możliwości i talent. Domel miał o tyle dobrą sytuację, że dzięki przewadze punktowej nad drugim zawodnikiem w ostatni wyścigowy weekend nie musiał stawiać wszystkiego na jedną kartę. Ze spokojną głową obydwa wyścigi ukończył na trzecim miejscu, przypieczętowując tym samym swoją przewagę i wygraną w motocyklowym Pucharze Polski.
Cały sezon był pełen emocji i wszystko wyjaśniło się dopiero podczas ostatnich dwóch wyścigów. Mariusz walczył o pierwsze miejsce razem z Karolem Rychlikiem, który zajął drugą pozycję. Natomiast o trzecią pozycję walczyli Radosław Brandebura oraz Artur Duda. Ostatecznie Radek zajął w Pucharze Polski trzecie, a Artur czwarte miejsce.
Równolegle Domel ścigał się w europejskim Pucharze Alpe Adria, regularnie stając na podium. Niestety przez pechowy weekend na Red Bull Ringu o włos rozminął się z najniższym jego stopniem w klasyfikacji generalnej. Kończy więc sezon na wysokim, piątym miejscu w blisko 30-osobowej stawce.
Gratulujemy wszystkim zawodnikom i mamy nadzieje, że zwolenników wyścigów motocyklowych w Polsce z sezonu na sezon zacznie przybywać.
Jak mówi sam Domel, wciąż nie dociera do niego to, że wygrał puchar o który walczył cały sezon. Może zmieni się to, gdy weźmie go do ręki podczas oficjalnej, kończącej sezon gali.
,,Sezon motocyklowy 2018 dobiegł końca a ja dalej nie mogę uwierzyć że ciężką walką i mimo wielu przeciwności udało mi się osiągnąć swój cel i wygrać Puchar Polski – wyjaśnia Mariusz Domalewski. – Od momentu przekroczenia mety uśmiech nie schodzi mi z twarzy, lecz nie było to tylko moje zwycięstwo, ale wszystkich osób które mnie wspierały i we mnie wierzyły. Przede wszystkim OGROMNE podziękowania dla mojego głównego sponsora Grupa Jackonet Jacek Skwieciński, który uwierzył we mnie i zapewnił potrzebne wsparcie przez cały sezon. Był ze mną gdy wygrywałem, ale także wtedy kiedy po upadku trzeba było odbudowywać motocykl lub naprawić go po awarii. Dziękuję również naszym mińskim przedsiębiorcom, którzy chcieli mi pomóc: Krzysztof Laskowski, właściciel firmy ZALA-wózki widłowe, który zapewnił mi „czarne złoto”, czyli opony, bez których nie miałbym szans nawiązać walki z konkurencją. Jerzy Nowak – Wodex Hurtownia Wod-Kan, za wparcie przez cały sezon. Dziękuję także pozostałym sponsorom i partnerom. Tym, którzy zostali ze mną na kolejny rok, ale także tym, którzy postanowili mi pomóc w tym sezonie.”
Mariusz nie spoczywa na laurach i powoli zaczyna się przygotowywać do przyszłego sezonu, w którym może czekać na nas jako na kibiców parę niespodzianek. Jakich dokładnie? Tego Domel jednak nie chce zdradzić. Trzymamy mocno kciuki za mińskiego zawodnika i życzymy dalszych sukcesów.