Grand Prix Włoch na należącym do Ferrari torze Mugello to jedna z najsłynniejszych rund w kalendarzu MotoGP. Czy Valentino Rossi lub Ducati dadzą w niedzielę swoim fanom powody do radości?
36-letni Rossi wystartuje przed własnymi kibicami broniąc 15-punktowego prowadzenia w tabeli. Włoch, który na Mugello wygrywał w MotoGP siedem razy z rzędu, ale po raz ostatni w 2009 roku, kończył na podium wszystkie tegoroczne wyścigi. Dwa z nich wygrał i w niedzielę będzie chciał na swoim ukochanym obiekcie znów pokonać rywali.
Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Mugello to także jeden z ulubionych torów jego zespołowego kolegi z fabrycznej ekipy Yamahy, Hiszpana Jorge Lorenzo. 28-latek z Majorki wygrał dwa ostatnie wyścigi i awansował na drugie miejsce w tabeli, a na Mugello triumfował wcześniej trzy razy z rzędu. Rossiego czeka więc przed własnymi kibicami trudne zadanie.
Włoscy fani są zresztą rozdarci, bowiem świetną formę prezentuje także w tym roku pochodzące z pobliskiej Bolonii Ducati. Andrea Dovizioso jest trzeci w generalce i ma już na swoim koncie cztery podia. Na Mugello Desmosedici wygrywało jednak tylko raz, w 2009 roku, kiedy na szczycie podium stanął Australijczyk Casey Stoner. Włosi są tak zdesperowani, aby wypaść dobrze przed własnymi kibicami, że dwa tygodnie temu zorganizowali na Mugello prywatne, dwudniowe testy.
Andrea Iannone zakończył je niestety z wybitym barkiem i pękniętą kością lewego ramienia. „Maniac Joe” wciąż jest osłabiony i obolały, ale zrobi wszystko, aby zabłysnąć przed własnymi kibicami.
Rok temu na Mugello w widowiskowym stylu triumfował broniący tytułu Marc Marquez. Zawodnik Repsol Hondy ma za sobą trudny początek sezonu, ale jest przekonany, że w Toskanii sytuacja wreszcie wróci do normy. Czy tak się faktycznie stanie?
O ile Marquez może być groźny na mecie, o tyle pod znakiem zapytania wciąż stoi forma wracającego do zdrowia po niedawnej operacji Daniego Pedrosy. To właśnie filigranowy Hiszpan lub któryś z rywali z Ducati może jednak w ten weekend ustanowić nowy rekord prędkości. Czy na ponad kilometrowej prostej uda się przekroczyć 350 km/h?
Mugello to nie tylko jeden z najsłynniejszych wyścigów, ale także jeden z najpiękniejszych torów na świecie. Pełen długich, szybkich i wyprofilowanych łuków, także tzw. ślepych, włoski obiekt spektakularnie wije się wśród toskańskich wzgórz, oddech dając złapać jedynie na liczącej tysiąc sto metrów prostej. W ten weekend nie ma jednak mowy o łapaniu oddechu i odpoczynku.
Dodatkowe emocje znów zafundują bowiem zawodnicy mniejszych klas Moto2 i Moto3. O ile w tej pierwszej honoru gospodarzy bronić będzie jedynie kilku Włochów, o tyle w Moto3 cała armia młodych podopiecznych Akademii Valentino Rossiego będzie chciała powstrzymać uciekającego w tabeli Brytyjczyka, Danny’ego Kenta. Szykuje się naprawdę wyjątkowe Grand Prix.
Bezpośrednie relacje z włoskich zmagań przez cały weekend w Polsacie Sport News i na portalu polsatsport.pl.
