Wywiad MotoGP – Zeelenberg o Lorenzo: Mamy nad czym pracować

- Mick

Wyścigi w holenderskim Assen i na niemieckim Sachsenringu pokazały, że Jorge Lorenzo kompletnie nie radzi sobie w tym sezonie na mokrym torze. Dlaczego? Postanowiliśmy się o tym przekonać, przy okazji dopytując jego mentora Wilco Zeelenberga o zaskakujące przejście Hiszpana do Ducati.

11 República Checa 18, 19, 20 y 21 de agosto de 2016; circuito

Jorge w akcji – zdjęcia Yamaha

Gdy w czwartek w Brnie zapytałem broniącego tytułu Jorge Lorenzo czy jego katastrofalne wyścigi na mokrym to w tym roku kwestia motocykla, czy zawodnika, 29-latek przyznał wprost, że wszystko siedzi w nim. „Mam nad czym pracować, bo w Assen Rossi prowadził aż do swojej wywrotki, a to oznacza, że motocykl był konkurencyjny – powiedział wówczas. – W Niemczech Valentino także był konkurencyjny. Sęk w tym, że w tej chwili, na tych oponach Michelin i przy moim stylu jazdy, gdy jest bardzo zimno lub gdy pada, mam problem z nagrzaniem przedniej opony i złapaniem pewności siebie. Stąd tak słabe tempo i brak wyników. Musimy nad tym pracować, a ja muszę jeździć bardziej agresywnie, aby wygenerować większą temperaturę w oponie. Czekam także, aż Michelin przygotuje ogumienie, które będzie bardziej przyczepne. W normalnych warunkach, jak widzieliśmy w Austrii, wszystko jest jednak w porządku i możemy walczyć o wygrane.”

MYM_030416__TI15238

Wilco, po lewej, zawsze stoi u boku Lorenzo

To rzeczywiście szczere i otwarte wytłumaczenie tegorocznych problemów. Tegorocznych, bo przecież jeszcze rok temu na zlanym deszczem Silverstone, na oponach Bridgestone, „Por Fuera” – mimo problemów z parującą szybą od kasku – finiszował na czwartej pozycji, pięć sekund za zwycięzcą i zaledwie sekundę za podium.

Trudne wyścigi w Assen i na Sachsenringu – a jak się okazało później także w Brnie, choć to akurat kwestia delaminacji przedniej opony – były jednak idealnym pretekstem, aby umówić się w piątek w Czechach na dłuższą pogawędkę z Wilco Zeelenbergiem.

Ten były zawodnik prowadził zespół Yamahy, gdy Cal Crutchlow wywalczył w jego barwach mistrzostwo świata Supersportów w 2009 roku. Rok później Holender dołączył w MotoGP do ekipy Lorenzo, stając się jego mentorem, trenerem i psychologiem w jednym.

Nikt nie wie więc lepiej, co dokładnie dzieje się z Jorge, dlatego w piątek w Brnie usiadłem z Wilco, który tego dnia obchodził akurat 50. urodziny, na ciekawą rozmowę. Oto jej zapis.

MYM_170716__CAM7575Wilco, co działo się z Jorge podczas dwóch niedawnych mokrych wyścigów?
Trudno powiedzieć, bo nadal nie mamy jasnego rozwiązania, choć rozumiemy skąd biorą się problemy. W zmiennych warunkach Jorge ma moim zdaniem problemy ze zrozumieniem, która część toru jest sucha, a która mokra. Jest świetny na suchym i gdy tylko pojawia się 10 cm suchego toru, jest szybki. Gdy jednak pojawiają się mokre plamy, trochę się gubi i nie wie jaką linią jechać. Poza tym w tym roku, gdy jest całkowicie mokro, jak w Assen czy na początku wyścigu na Sachsenringu, kompletnie nie czuł przedniej opony. Starał się cisnąć. Telemetria pokazała, że jego kąty złożenia były w porządku, ale hamowanie nie było najlepsze. Nie mógł się zatrzymać. Mówił, że nie czuł nawierzchni, a w takiej sytuacji trudno jest jechać na limicie i łatwo o upadek. Musimy nad tym popracować, ale wszystko sprowadza się do jego stylu jazdy, który jest dość specyficzny. Jorge jeździ płynnie i musi odpowiednio dociążyć przednią oponę, a gdy nie może tego zrobić bo jej nie czuje, sporo traci. Jeśli znajdzie sposób na dociążenie przodu, wiemy, że może być szybki także na deszczu. To delikatna kwestia, a poza tym mamy bardzo niewiele okazji, aby nad tym pracować, bo takie warunki trafiają się tylko kilka razy w roku. Poza tym z rundy na rundę zmieniają się w tym roku opony, a to sprawia, że musimy także zaczynać od zera z ustawieniami na mokry tor.

Jorge jest bardzo szybki w środku zakrętu. Podobno jeśli traci tam czas, traci bardzo dużo wszędzie, bo poświęca w końcu wejścia na rzecz prędkości w łuku. To prawda?
Nawet na deszczu był ostatnio szybki w środku zakrętu. Jeśli porównasz jego telemetrię z telemetrią Vale, był szybki, może nawet za szybki, bo nie mógł wyhamować, nie czuł przodu i wpadał w zakręty za szybko, bez mocnego hamowania. Największym problemem jest hamowanie i obranie odpowiedniej linii, co pozwala przygotować wyjście. Nie był w stanie tego zrobić, bo wjeżdżał w zakręty zbyt słabo hamując. Przez to psuł także wyjście, bo nie dociążył opony i motocykl chciał nadal skręcać. Musimy nad tym popracować.

MYM_220516__TIN2292Jak ważne było to, aby wybić się z tego dołka i stanąć na podium w Austrii? Jorge cieszył się tam z trzeciego miejsca jakby właśnie wygrał wyścig.
Po takim okresie zawsze dobrze jest potwierdzić, że kiedy motocykl i opony działają, nadal jesteś w stanie walczyć z najlepszymi. Oczywiście już przed weekendem wiedzieliśmy, że Ducati będzie poza zasięgiem, ale pokonanie Marca i Vale po trzech trudnych wyścigach było bardzo miłe. To było także ważne z punktu widzenia klasyfikacji generalnej, bo odrobiliśmy cztery punkty, dzięki czemu nadal jesteśmy w grze. Jeśli w Walencji różnica będzie wynosiła mniej niż 25 punktów, nadal będziemy mieli szansę na tytuł i to nasz najważniejszy priorytet.

Czy zrozumienie nowych opon i elektroniki było dla Jorge w tym roku trudne? Musiał zmienić styl jazdy lub podejście?
Tak i nie. Na początku, podczas testów w Malezji, bardzo dobrze czuł się na nowej tylnej oponie, ale po wydarzeniach z Argentyny [eksplozja opony w Ducati Scotta Reddinga – przyp. Mick], Michelin mocno zmniejszył przyczepność tyłu, przez co mieliśmy większe problemy niż wcześniej, np. w Katarze. To nie pomogło. Od tego momentu musieliśmy na nowo odkrywać motocykl.

MYM_240616_08_ASSEN_2016_SUZUKI_Mgp-2913Elektronika nie jest w tym sezonie tak zaawansowana jak rok temu. Czy jest coś, na co tegoroczna elektronika już nie pozwala? Dziś rano obserwowałem Jorge w garażu podczas treningu. Był bardzo zaangażowany w to, co robił inżynier od elektroniki…
Nasze systemy były w przeszłości bardzo zaawansowane i same szybko się uczyły, więc po długim przejeździe mieliśmy już bardzo dobrą bazę. Teraz musimy dużo bardziej bawić się ustawieniami, a zawodnik ma czasami problemy ze znalezieniem odpowiedniej drogi, bo jesteśmy pod kilkoma względami bardziej ograniczeni. Gdy przyjeżdżasz na dany tor, pamiętasz dokładnie jak motocykl zachowywał się na nim w przeszłości, ale teraz korzystamy z innych opon i elektroniki. Jeśli mamy dobrą przyczepność i dobre opony, elektronika reaguje w miarę normalnie. Czasami jednak Michelin udostępnia opony, które nie są najlepsze, lub przyczepność jest bardzo słaba i wtedy mamy duże problemy, ponieważ potrzebujemy dużego wsparcia ze strony elektroniki; kontroli trakcji, anti-wheelie, anti-spin, a trudno to kontrolować. Jeśli mamy dobrą przyczepność i dobre opony, nie jest to dużym problemem, ale jeśli nie, jest trudniej, ale warunki są takie same dla wszystkich.

MYM_140816__MAR2034Byłeś zaskoczony, gdy Jorge powiedział ci, że przechodzi do Ducati?
Nie. Wiedziałem od pewnego czasu. Rozmawialiśmy o tym od jakiś dwóch lub trzech lat. Miał w głowie ten pomysł, aby kiedyś przejść do Ducati. Nie palił się do tego, ale mówił, że mocno go namawiają. Wiem, że kilka razy się z nim kontaktowali, ale zawsze odmawiał. Zapytał mnie o zdanie, a ja powiedziałem, że według mnie Yamaha idealnie pasuje do jego stylu i wolałbym, aby został tutaj. Długo się nad tym zastanawiał, bo z finansowego punktu widzenia oferta Yamahy nie była katastrofą. Otrzymał propozycję bardzo dobrego kontraktu, ale powiedział, że jeździł dla Yamahy przez dziewięć lat, wygrał w tym czasie trzy tytuły w MotoGP i potrzebował nowego wyzwania. Powiedział, że wiele Yamasze zawdzięcza, bo jest teraz milionerem i trzykrotnym mistrzem MotoGP, ale jeśli chce zrobić ten krok i wygrać na innym motocyklu, to teraz jest ten czas. I ma rację. Ma 29 lat, jest w świetnej formie. Jest bardzo zmotywowany i ja także uważam, że to najlepszy czas na taką zmianę.

2016/08/21 - mgp - round11 - Brno -Po całym tym zamieszaniu sprzed roku pojawiło się wiele teorii na temat tego, co naprawdę wydarzyło się pomiędzy Jorge i Valentino. Czy nie sądzisz, że to Valentino w pewien sposób pchnął Jorge w ramiona Ducati?
Nie. Nie wierzę w to. Jorge jest wystarczająco bystry aby nie popełniać tego samego błędu co Vale, który przeszedł do Ducati w momencie, w którym motocykl nie był wystarczająco konkurencyjny. Teraz to dużo lepszy pakiet niż jeszcze dwa lata temu. Jeśli ktoś będzie w stanie wywalczyć na nim tytuł, to właśnie Jorge. To wszystko co wydarzyło się rok temu nie ma z decyzją Jorge nic wspólnego. Koniec końców ta dwójka bardzo się szanuje. Oczywiście nie są najlepszymi kumplami, bo ich rywalizacja jest bardzo zacięta, ale to także sprawia, że chcą być coraz lepsi. Z naszej perspektywy to bardzo dobra sytuacja, ponieważ zespół zyskuje mając w swoich szeregach bardzo zmotywowanych zawodników. Nie muszą być kumplami i rozmawiać o ustawieniach. Muszą walczyć. Oczywiście musimy to kontrolować i pilnować, aby nie rzucili się na siebie z łapami, bo na takim czymś tracą wszyscy. To co wydarzyło się rok temu, gdy Jorge sięgnął po tytuł, a Vale przegrał o włos, to część tej rywalizacji. Szczerze mówiąc obaj zasłużyli na ten tytuł, ale tylko jeden mógł go wygrać.

Pamiętam, jak dołączyłeś do Jorge w 2010 roku i powiedziałeś mi wówczas, że pierwszą rzeczą, której go nauczyłeś było to, że nie musi wygrywać wszystkich wyścigów, bo za często upada próbując, ale musi jeździć z głową i zawsze dojeżdżać do mety na podium. To zadziałało, bo stał się najrówniej jeżdżącym zawodnikiem w stawce. Co jeszcze zmieniło się w nim od tego czasu?
Oczywiście dorósł jako człowiek. Gdy trafiłem do zespołu był tylko dzieciakiem, który chciał pokonać Valentino Rossiego. Z czasem zrozumiał co jest potrzebne, aby naprawdę być mistrzem świata; przede wszystkim na motocyklu. W tym roku wszyscy z czołówki mają już na swoim koncie błędy, ale z uwagi na nową sytuację [zmianę opon i elektroniki – przyp. Mick] ten sezon jest dla wszystkich wielkim znakiem zapytania.

MYM_260616__G020467Jorge odchodzi do Ducati, ale ty zostajesz w zespole i będziesz pracował z Maverickiem Vinalesem. Czy twoja pozycja w ekipie w jakikolwiek sposób się zmieni?
Będzie dokładnie taka sama, a ja zrobię wszystko, aby pomóc Maverickowi. Musimy oczywiście usiąść i porozmawiać o jego oczekiwaniach, ale wszystko sprowadza się do czasów okrążeń i powtarzalności, więc nawet on ma swoje słabe strony. Będziemy nad nimi pracowali.

Spędzasz dużo czasu na torze obserwując jazdę Jorge, ale analizujesz także innych zawodników. Kto zrobił na tobie w tym roku największe wrażenie?
Muszę przyznać, że właśnie Maverick. Zrobił w tym sezonie duże postępy. Jest szybki na każdym torze, szczególnie w kwalifikacjach. Nadal brakuje mu nieco prędkości w wyścigach, ale to moim zdaniem normalne biorąc pod uwagę pozycję, w której znajduje się Suzuki. Jestem bardzo ciekawy jak Maverick poradzi sobie na Yamasze…

Wyścig w Brnie pokazał, że mimo problemów z przednią oponą, Lorenzo (po swoim pit-stopie) potrafił jechać szybko także na przesychającym torze i w niepewnych warunkach. Czy to oznacza, że na dobre uporał się z problemami z jazdą w deszczu? Być może przekonamy się już w najbliższy weekend podczas kolejnej rundy MotoGP, Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl