Szef MotoGP Carmelo Ezpeleta udzielił w niedzielę optymistycznego wywiadu hiszpańskiej stacji radiowej Onda Cero.
Według Hiszpana najbardziej optymistyczną opcją jest otwarcie granic już w lipcu, ale wznowienie rywalizacji w MotoGP raczej nie nastąpi w Finlandii, ponieważ nowy tor Kymiring nie otrzymał jeszcze finalnej homologacji.
Pod znakiem zapytania, z powodu zakazu organizowania imprez masowych aż do końca sierpnia, stoi także czerwcowy wyścig w Niemczech. Jego losy rozstrzygną się oficjalnie w przyszłym tygodniu, ale według Ezpelety najbardziej optymistyczną opcją jest sierpniowy start sezonu w Brnie i Austrii.
Carmelo liczy, że uda się zorganizować 10 – 12 rund, ale bierze też pod uwagę zaledwie osiem.
Najgorszy scenariusz? Według Ezpelety to rozegranie sezonu w listopadzie na góra dwóch lub trzech hiszpańskich torach i to bez publiczności.
„Oczywiście bylibyśmy głupi, gdybyśmy nie brali pod uwagę scenariusza w którym wyścigi w tym roku się nie odbędą, ale byłby to dla nas duży ekonomiczny cios – powiedział Carmelo. – W tej chwili nie skłaniamy się jednak ku tej opcji. Wszystko jest możliwe, ale w tej chwili mam w głowie wizję startu sezonu w sierpniu”.
Pisaliśmy już dzisiaj o tym, jak ten sezon może wyglądać, ale przyznacie chyba, że lepiej byłoby TAK niż wcale, prawda?