Nicky Hayden – to już trzy lata

- Mick

Dokładnie trzy lata temu, pięć dni po tragicznym wypadku, we Włoszech zmarł Nicky Hayden, mistrz świata MotoGP z sezonu 2006 i jeden z najwspanialszych zawodników, jakich mieliśmy przyjemność poznać.

„Kentucky Kid” został potrącony przez samochód podczas treningu na rowerze niedaleko toru Misano. Zmarł w szpitalu pięć dni później, 22 maja 2017 roku, w wieku zaledwie 35 lat.

Nicky, podobnie jak jego dwaj bracia, Tommy i Roger, przygodę z motocyklami zaczął już jako kilkulatek, szybko zostając jednym z najlepszych dirt trackowców w USA, a następnie debiutując w wyścigach na torze.

W 2002 roku, w wielu zaledwie 20 lat, Nicky wywalczył tytuł mistrzowski w prestiżowych mistrzostwach USA, AMA Superbike, wówczas zdecydowanie najmocniejszej serii krajowej na świecie.

Rok później awansował do MotoGP i to od razu w barwach fabrycznej ekipy Repsol Honda, w której dołączył do Valentino Rossiego. W 2006 roku „Kentucky Kid” zakończył jeden z najbardziej dramatycznych sezonów w historii MotoGP z mistrzowskim tytułem.

Prowadzenie w tabeli stracił podczas przedostatniej rundy w Estoril, podczas której z toru wypchnął go zbyt optymistycznym manewrem wyprzedzania faworyzowany przez Hondę debiutant i zespołowy kolega, Dani Pedrosa. Na czoło tabeli wysunął się Valentino Rossi, wówczas już w barwach Yamahy, ale tego dnia nie zgarnął kompletu punktów. Na mecie o ułamki sekundy wyprzedził go jadący jak w transie Toni Elias.

Rossi nie ukończył następnie ostatniego wyścigu w Walencji, przewracając się w drugim zakręcie, podczas gdy Nicky ukończył zmagania na podium, sięgając po emocjonujący tytuł.

Choć krytycy zarzucali mu, że w tamtym roku wywalczył tylko dwa zwycięstwa, niewielu wiedziało, co tak naprawdę działo się za kulisami, jak mocno faworyzowany był Pedrosa i jakiego zlepka starych części dosiadał wówczas Hayden.

Kilka lat później Doktor i Kentucky Kid znów dzielili garaż, tym razem w fabrycznym zespole Ducati, w którym Hayden na lata znalazł drugi dom po odejściu z Repsol Hondy. Swój ostatni sezon w MotoGP spędził jednak w niedofinansowanej ekipie Aspara, po czym dołączył do zespołu Hondy w World Superbike.

Choć jego Fireblade także pozostawiał dużo do życzenia względem maszyn konkurencji, Hayden został jednym z niewielu, którzy mają na swoim koncie zwycięstwo w wyścigu zarówno MotoGP jak i World Superbike.

Dla nas ważniejsze od jego dokonań na torze jest jednak coś zupełnie innego. Choć został mistrzem świata w królowej wyścigów motocyklowych, zarabiając po drodze miliony dolarów, Nicky był był absolutnie najskromniejszym, najbardziej pokornym i sympatycznym człowiekiem, jakiego przez blisko dwie dekady mieliśmy okazję poznać w padoku MotoGP.

Zawsze powtarzał; „Stay hungry, stay humble”, co w wolnym tłumaczeniu znaczy „pozostań głodny, pozostań pokorny”. Motto to wpoili mu wspaniali i równie sympatyczni rodzice, Rose i Earl, którzy poświęcili całe życie i odkładali każdego dolara na starty swoich synów.

Choćby było niewiadomo jak źle, Nicky zawsze wierzył, że ustawiając się na starcie może walczyć o zwycięstwo. Nic dziwnego. Nauczyły go tego jego pierwsze lata startów, kiedy zazwyczaj ruszał „karnie” z końca stawki, bo… był zbyt mały aby dosięgnąć nogą ziemi i ktoś zawsze musiał stać za nim, aby trzymać mu motocykl. Mimo to często wtedy wygrywał.

Nicky nauczył nas wiele zarówno na torze, jak i poza nim. Jego odejście było wielkim ciosem, ale jego historia na zawsze pozostanie wielką inspiracją…

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl