Jeżeli nie mieszkacie w jaskini na pustyni, to na pewno obiło Wam się o uszy, że w czasie niedzielnej rundy MotoGP zdarzyło się kilka niesamowitych rzeczy.
Na sam początek musicie wiedzieć (jeżeli nie czytaliście relacji Micka), że Marc Marquez wrócił do gry, walcząc o zwycięstwo na ramie z 2014 roku. Pole Position wykręcił z kolei Valentino Rossi, a następnie zgarnął pierwsze miejsce w wyścigu, przerywając passę Jorge Lorenzo. Najważniejszy jest jednak sposób, jak do tego doszło! Ale najpierw zobaczcie najlepsze momenty całej rundy. (Oczywiście Dorna Sports blokuje umieszczanie filmów, więc musicie wejść na YouTube’a… Tym razem warto!)
Widzieliście, co stało się w ostatniej szykanie? Marquez wszedł tam na limicie, stawiając motocykl bokiem w nadziei, że Rossi odpuści. Vale jest jednak odporny na takie manewry, złożył się mimo wszystko. Zobaczcie to ponownie, tym razem dokładniej!
https://www.youtube.com/watch?v=4v-7cPmv21E
No i jeszcze raz, z punktu widzenia Marqueza:
This is how Marc Márquez saw it…WATCH VIDEO. What did the #MotoGP teams think about this? Find out now: http://bit.ly/TeamsOpinions-f
Posted by MotoGP on 29 czerwca 2015
Tym razem z kamery na motocyklu Valentino:
Some legends give their opinion on the #RossiVsMarquez clash: http://bit.ly/LegendsOpinion-f
Posted by MotoGP on 30 czerwca 2015
Po wszystkim Vale z Markiem mieli lekkie spięcie i obaj uważali, że to ten drugi zawinił. Sprawę rozwiał dyrektor wyścigu, Mike Webb. Po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji doszedł do wniosku, że „to był zwykły incydent wyścigowy. To Valentino przez cały czas był z przodu, więc miał prawo do zajęcia swojej linii. Oczywiście był to bardzo trudny manewr, ale niedozwolone jest, aby jeden zawodnik wypychał drugiego z linii. Finalnie jednak obaj zawodnicy weszli i wyszli z szykany na tych samych miejscach. Żaden nie zyskał przewagi, koniec historii.”
Kolejnym niesamowitym manewrem popisał się Nikolas Ajo w Moto3. Jechał na 8 miejscu broniąc się przed kiloma innymi zawodnikami, jednak w ostatniej szykanie złapał uślizg tylnego koła. Wypadł z toru, w pełnej dramatyzmu akcji utrzymał motocykl w pionie, ominął bandy, ale sam wjechał na metę na kolanach! Niestety na już niepunktowanej, 17. pozycji Zobaczcie to:
https://www.youtube.com/watch?v=Bq2N5mmrUCE