Valentino Rossi i Jorge Lorenzo zaprezentowali dziś w Indonezji nowe barwy Yamahy na sezon 2014. Hiszpan wykorzystał też okazję, aby zdementować wczorajsze plotki na temat swojego przejścia do Ducati.
Zawodnicy MotoGP swoje nowe maszyny zaprezentowali w piątek w Dżakarcie na oczach blisko czterech tysięcy dilerów Yamahy, co raz jeszcze pokazuje, jak ważnym rynkiem motocyklowym jest nie tylko Indonezja, ale cała Azja. Tym bardziej, że na M1-kach Rossiego i Lorenzo znów zabrakło tytularnego sponsora. Fabryczne motocykle Yamahy wyglądają niemal identycznie, jak przed dwoma laty, a owiewki zdominowane są przez biały kolor, z błękitnymi pasami po bokach.
Lorenzo, dwukrotny mistrz MotoGP, wykorzystał piątkową imprezę i spotkanie z dziennikarzami, aby zdementować wczorajsze plotki hiszpańskich mediów dotyczące podpisania przez niego wstępnej, wartej 15 milionów Euro rocznie, umowy z Ducati na sezon 2015.
„Kiedy jesteś szybki i wygrywasz wyścigi, wszystkie zespoły są tobą zainteresowane, to normalne – powiedział 26-latek z Majorki. – Muszę jednak wyjaśnić, że plotki na temat podpisania przeze mnie kontraktu z innym producentem nie są prawdziwe. Chciałbym jak najszybciej rozpocząć negocjacje dotyczące mojej przyszłości z Yamahą. Moim marzeniem jest zakończenie kariery jako zawodnik Yamahy. Jeśli mój motocykl będzie w tym roku jeszcze lepszy, będzie to łatwiejsze.”
Czy wczorajsze plotki faktycznie są wyssane z palca, czy coś jest na rzeczy? Minie pewnie jeszcze trochę czasu, zanim się o tym przekonamy. Teraz najważniejsze jest jednak nie to, jak wygląda nowa Yamaha, ale jak się sprawuje. Przekonamy się już za dwa tygodnie, czwartego lutego, kiedy rozpoczną się pierwsze w tym roku, trzydniowe testy MotoGP w Malezji.