Wyścig o holenderskie Tourist Trophy rozpoczął się od dramatu i wyeliminowania Jorge Lorenzo tuż po starcie, a zakończył zaskakującym zwycięstwem Caseya Stonera, który zrównał się z Hiszpanem na czele tabeli MotoGP.
Głównym faworytem był w sobotę Jorge Lorenzo, który miał zdecydowanie najlepsze tempo, a do tego – w przeciwieństwie do duetu Repsol Hondy – startował do wyścigu na twardej, tylnej oponie, co powinno dać mu sporą przewagę w drugiej połowie dystansu.
Czytaj także: Zaskakujące pole position Stonera w Assen
Niestety, wyścig Hiszpana zakończył się już w pierwszym zakręcie, kiedy z toru zabrał go Alvaro Bautista, który kompletnie przestrzelił punkt hamowania i upadł jeszcze zanim uderzył z impetem w Lorenzo. Podobna sytuacja przydarzyła się mistrzowi świata z sezonu 2010 rok temu. Wtedy, po zabraniu z toru przez Marco Simoncelliego, Lorenzo zdołał jeszcze wrócić na tor i dojechać do mety na szóstej pozycji. Tym razem nie było takiej możliwości, ponieważ silnik – trzeci w tym roku i świeżo dodany do alokacji sześciu jednostek na cały sezon, wskutek wywrotki wyzionął ducha na poboczu.
Sytuację wykorzystał duet Repsol Hondy. Dani Pedrosa i startujący z pole position Casey Stoner narzucili dość ostre tempo, choć obaj jako jedyni na prototypach korzystali z miękkiej tylnej opony, co mogło oznaczać duże problemy z drugiej połowie wyścigu.
Za ich plecami jechali: zwycięzca sprzed roku, Ben Spies oraz Andrea Dovizioso, zaś drugą grupę prowadził Rossi, przed Barberą i Haydenem, podczas gdy Cal Crutchlow gonił stawkę prototypów po wyjechaniu poza tor wskutek zderzenia Bautisty i Lorenzo.
Dovizioso na kilka kółek wyprzedził Spiesa, ale Amerykanin skontrował, w połowie wyścigu wracając na trzecie miejsce. Za ich plecami Rossi tracił kolejne pozycje, najpierw na rzecz Haydena, na następnie – na jednym okrążeniu, na rzecz Crutchlowa i Barbery. Po tych manewrach Włoch pojechał aż o pięć sekund wolniej od swoich rywali i stracił kontakt z grupą, na której czoło wysunął się Crutchlow. Chwilę później „Doktor” zjechał na aleję serwisową – jak się okazało, z powodu problemu z tylną oponą, która praktycznie zaczęła się rozpadać.
Czytaj także: Rossi wróci do Repsol Hondy?
W tym samym czasie, na dziesięć okrążeń przed metą, na czoło stawki wysunął się Stoner, z kolei Pedrosa zaczął popełniać błąd za błędem na wyjściach z zakrętów i bardzo szybko stracił do nowego lidera ponad sekundę. Na tym etapie tempo duetu Repsol Honda ustabilizowało się na poziomie 1:35,5 na okrążeniu – o sekundę wolniej od rekordu wyścigu, ustanowionego przez Pedrosę kilka kółek wcześniej.
Pod koniec wyścigu Stoner powiększył swoją przewagę nad Pedrosą do trzech sekund, zaś Dovizioso mocno naciskał jadącego na trzecim miejscu Spiesa. Włoch zaatakował na początku ostatniego kółka i dowiózł do mety swoje drugie podium w tym sezonie. Czy to zapowiedź zmiany w fabrycznym zespole Yamahy u boku Lorenzo za rok?
Piątą pozycję wywalczył wciąż dochodzący do siebie po kontuzji lewej kostki z Silverstone, Cal Crutchlow, przed Haydenem i Bautistą. Ósme – najwyższe w historii CRT – wywalczył Randy de Puniet, zaś Valentino Rossi, który wrócił na tor po zmianie tylnej opony, finiszował na przedostatnim, trzynastym miejscu, zgarniając dwa punkty do klasyfikacji generalnej.
Dlaczego wygrana Stonera była tak dużym zaskoczeniem? Po pierwsze wczoraj rano Australijczyk mocno poobijał się podczas, jak sam powiedział: „najboleśniejszego wypadku w swojej karierze”. Po drugie, przez cały weekend Australijczyk nie mógł dopasować ustawień motocykla do twardej, tylnej opony i zdawał sobie sprawę, że w drugiej połowie wyścigu będzie musiał mocno zwolnić. Nieobecność Lorenzo była dla niego jednak sporym prezentem. Po siedmiu wyścigach Stoner i Lorenzo zrównali się punktami na czele tabeli, ale już za tydzień ósma runda sezonu, Grand Prix Niemiec na torze Sachsenring, a za dwa tygodnie słynne, włoskie Mugello. Kto zakończy ten maraton na czele generalki przed wakacyjną przerwą?
Wyścig klasy Moto2 padł łupem Marca Marqueza, który powiększył jednocześnie swoją przewagę w klasyfikacji generalnej, podczas gdy jego główni rywale, Pol Espargaro i Thomas Luthi, zaliczyli wywrotki. Podium uzupełnili Andrea Iannone, który przegrał z Hiszpanem po zaciętej walce na finiszu, choć w połowie dystansu prowadził ze sporą przewagą. Podium uzupełnił Scott Redding.
Dobrą wiadomością był dla Marqueza także fakt, że przed weekendem FIM utrzymało decyzję o anulowaniu jego kary za zderzenie z Polem Espargaro podczas Grand Prix Katalonii. Tym sposobem na koncie lidera tabeli 16 punktów pozostaje na dobre.
W kategorii Moto3 znów triumfował lider tabeli, Maverick Vinales, który wygrał po genialnym manewrze w ostatniej szykanie, wyprzedzając duet ekipy KTM, Sandro Cortese i Danny’ego Kenta. Czwarty był Luis Salom, który prowadził stawkę, ale popełnił błąd i przestrzelił hamowanie do ostatniej szykany.
Powiedzieli:
Casey Stoner: „Nie chcę redukować straty w tabeli po wypadku innego zawodnika. Szanujemy się z Jorge i jest mi przykro, że nie dojechał do mety. To był trudny weekend z powodu kontuzji, ale mój fizjoterapeuta mocno mi pomógł. Musiałem dostałem zastrzyk przeciwbólowy przed startem i choć brakowało mi siły i nie byłem w formie, dostałem świetny motocykl, za co dziękuję zespołowi.”
Dani Pedrosa: „Dałem z siebie wszystko. Casey jechał za mną, ale koncentrowałem się na sobie. Zużyłem za dużo energii jadąc na czele i on to widział, więc objął prowadzenie. Próbowałem walczyć, ale popełniłem błąd i prawie upadłem. Straciłem sporo czasu i pod koniec nie mogłem walczyć o zwycięstwo. To nie jest najlepszy wynik, ale muszę podziękować zespołowi. To nie był najlepszy wynik, ale stało się tak z mojej winy.”
Andrea Dovizioso: „Powrót na podium jest dla nas bardzo ważny, ponieważ poziom w MotoGP jest bardzo wysoki. Dziękuję zespołowi i Yamasze, która dała nam świetne wsparcie. Podium jest ważne dla tabeli generalnej. Pod koniec wyścigu Ben miał chyba problem z motocyklem. Walka była dziwna, ale piękna.”
Wyniki
1. Casey Stoner, Honda
2. Dani Pedrosa, Honda +4 sek.
3. Andrea Dovizioso, Yamaha +11 sek.
4. Ben Spies, Yamaha +14 sek.
5. Cal Crutchlow, Yamaha +22 sek.
6. Nicky Hayden, Ducati +31 sek.
7. Hector Barbera, Ducati +59 sek.
8. Randy de Puniet, ART +1 min. 4 sek.
9. Michele Pirro, FTR +1:06
10. Mattia Pasini, ART +1:25
11. Danillo Petrucci, Ioda +1:32
12. Ivan Silva, BQR +1:33
13. Valentino Rossi, Ducati +1 okr.
14. James Ellison, ART +1 okr.
Nie ukończyli:
Aleix Espargaro, ART
Yonny Hernandez, BQR
Jorge Lorenzo, Yamaha
Alvaro Bautista, Honda
Stefan Bradl, Honda
Nie startował:
Karel Abraham, Ducati
Klasyfikacja generalna (pierwsza dziesiątka)
1. Jorge Lorenzo 140
2. Casey Stoner 140
3. Dani Pedrosa 121
4. Cal Crutchlow77
5. Andrea Dovizioso 76
6. Valentino Rossi 61
7. Nicky Hayden 59
8. Alvaro Bautista 58
9. Stefan Bradl 51
10. Ben Spies 48