MotoGP – Marquez górą po nietypowym weekendzie w Ameryce

- Mick

Hiszpan Marc Marquez po trudnej walce wygrał niedzielny wyścig drugiej rundy MotoGP, Grand Prix Ameryk. Na torze w teksańskim Austin obrońca tytułu pokonał Włochów; Andreę Dovizioso i zwycięzcę pierwszych zmagań w Katarze, Valentino Rossiego, który obronił prowadzenie w tabeli.

Marquez już w poprzednich latach zasłużył sobie na przydomek „Kapitan Ameryka”. W USA 22-latek wygrał bowiem siedem ostatnich wyścigów mistrzostw świata, w których startował, w tym pięć w MotoGP na torach w Austin, Indianapolis i Laguna Seca. Dwa lata temu, w swoim dopiero drugim starcie w MotoGP, właśnie w Austin Hiszpan sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w królewskiej klasie, jako najmłodszy zawodnik w historii.

Marquez przed Rossim - zdjęcia: Repsol

Marquez przed Rossim – zdjęcia: Repsol

W miniony weekend reprezentant Repsol Hondy znów zaskakiwał. Pierwszą niespodziankę sprawił już w sobotę, kiedy po awarii motocykla przeskoczył przez ścianę przy prostej startowej, w kombinezonie przebiegł pół alei serwisowej, wskoczył na drugą maszynę i mierzone kółko rozpoczął na cztery sekundy przed końcem sesji. Choć brakowało mu tchu po sprincie w pit-lane, Hiszpan w pył obrócił rekord toru, sięgając po kolejne pole position.

Podczas weekendu w Austin los robił wszystko, aby wytrącić Marqueza i jego rywali z równowagi. Pierwsze piątkowe treningi ruszyły z opóźnieniem, bo na swoje posterunki nie dotarli na czas wirażowi. Wkrótce zmagania trzeba było przerwać z powodu psa biegającego po torze. Niedzielne rozgrzewki opóźniła mgła, a start wyścigu MotoGP… przeciekające przejście nad torem nad trzecim zakrętem.

Zawodnicy królewskiej klasy ruszyli do walki z blisko czterdziestominutowym opóźnieniem, a Marquez początkowo nie miał łatwego życia. Hiszpan wreszcie przebił się jednak na czoło stawki i rozpoczął ucieczkę, podczas gdy za jego plecami lider tabeli i zwycięzca z Kataru, Włoch Valentino Rossi, walczył z duetem Ducati.

Pod koniec wyścigu as Yamahy nie był już jednak w stanie utrzymać za sobą Andrei Dovizioso, który na sześć kółek przed metą wyprzedził walczącego ze zużytą przednią oponą dziewięciokrotnego mistrza świata i finiszował na drugim miejscu.

Za ich plecami imponująco przez stawkę przebijał się Andrea Iannone. Wypchnięty szeroko na pierwszym kółku po upadku Scotta Reddinga, Włoch podczas pogoni zbyt mocno zużył opony i choć miał szansę na podium, na finiszu stracił czwarte miejsce na rzecz Jorge Lorenzo. Hiszpan zakwalifikował się do wyścigu na trzeciej pozycji, ale z powodu osłabienia – wywołanego zapaleniem oskrzeli i antybiotykami – nie był w stanie dotrzymać kroku Rossiemu i Dovizioso.

Co ciekawe, tuż po minięciu linii mety w obu motocyklach Ducati skończyło się paliwo. Po podwójnym podium w Katarze włoska marka straciła jeden z przywilejów i od Grand Prix Ameryk ma do swojej dyspozycji już nie 24, a 22 litry paliwa (Honda i Yamaha tylko po 20). Czy odbije się to na tempie bolończyków w kolejnych wyścigach?

Marc na mecie

Marc na mecie

Na szóstym miejscu, dziesięć sekund za zwycięzcą, jako najszybszy zawodnik prywatny finiszował Brytyjczyk Bradley Smith, który tym razem pokonał swojego rodaka, Cala Crutchlowa. W pierwszej dziesiątce znaleźli się także obaj zawodnicy Suzuki; Aleix Espargaro i Maverick Vinales oraz Danilo Petrucci na Ducati.

Zastępujący wracającego do zdrowia po operacji przedramienia Daniego Pedrosę, Japończyk Hiroshi Aoyama był jedenasty, przed najszybszym zawodnikiem Open, Hectorem Barberą, świętującym dwusetny start w MotoGP Nickym Haydenem oraz debiutującym w MotoGP Jackiem Millerem. Ostatni punkt dla Aprilii wywalczył Hiszpan Alvaro Bautista.

Dramatyczny wyścig Moto2 wygrał Brytyjczyk Sam Lowes, sięgając jednocześnie po swoje pierwsze zwycięstwo w cyklu Grand Prix. Mimo trzech wywrotek w ten weekend, ruszający z pole position były mistrz świata Supersportów na mecie wyprzedził Francuza Johanna Zarco i debiutanta, Alexa Rinsa, który objął jednocześnie prowadzenie w tabeli. Obrońca tytułu Tito Rabat był czwarty, a startujący z pole position Xavier Simeon nie dojechał do mety po groźnym i kontrowersyjnym zderzeniu z Zarco. Dyrekcja Wyścigu uznała jednak tę sytuację klasycznym incydentem wyścigowym. Bez punktów finiszował zwycięzca z Kataru, Niemiec Jonas Folger.

Wyścig Moto3 zdominował na finiszu startujący z pole position Brytyjczyk Danny Kent, obejmując jednocześnie prowadzenie w tabeli. Zawodnik niemieckiej ekipy Leopard Racing na mecie wyprzedził debiutanta, Francuza Fabio Quartararo oraz weterana, Hiszpana Efrena Vazqueza. Zwycięzca z Kataru, Alexis Masbou, upadł w ostatnim zakręcie jadąc niezagrożony na piątym miejscu. Francuz podniósł motocykl i zdołał dopchać go do mety, ale finiszował bez punktów. Pecha miał także Miguel Oliveira, który niebezpiecznie wyleciał z wyścigu podczas walki w czołowej grupie. To już drugi weekend Portugalczyka bez punktów, co w obliczu prowadzenia Kenta w tabeli z pewnością utrudni mu walkę o tytuł mistrzowski.

Trzecia runda MotoGP, Grand Prix Argentyny na torze Termas de Rio Hondo, już w ten weekend! Relacje na sportowych antenach Polsatu i portalu polsatsport.pl.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl