Ten tydzień zdominowały oczywiście pierwsze w tym roku testy MotoGP w Malezji, ale sporo działo się także w innych klasach. Oto podsumowanie najciekawszych i najważniejszych wydarzeń.
Nasze codzienne relacje, wyniki i zdjęcia z testów w Malezji znajdziecie tutaj: Dzień 1, Dzień 2 i Dzień 3.
Podczas gdy ich starsi koledzy testowali w Malezji, zawodnicy ekipy Technomag CIP z klasy Moto3, Francuz Alan Techer i Hiszpan Juanfran Guevara, udali się na kilkudniowy obóz kondycyjny do… Gabonu. Zawodników Moto2 i Moto3 w dniach 12-14 lutego czekają pierwsze w tym roku, oficjalne testy, w Walencji.
W tym tygodniu sporo zespołów mniejszych klas Grand Prix testowało jednak w hiszpańskiej Almerii. Pojawił się tam m.in. holenderski zespół RW Racing, dla którego w sezonie 2013 jeździć będą w Moto3: Czech Jakub Kornfeil i Holender o polskich korzeniach, Jasper Iwema.
Holenderski skład ma także nowego managera. Szweda Johana Stigefelta zastąpił inny były zawodnik, Jarno Janssen. Iwema i Kornfeil dostali do swojej dyspozycji motocykle z podwoziem Kalex i silnikiem KTM. Maszyna jest podobno w 90% zmieniona względem wersji 2012 i nawet wizualnie mocno się od niej różni. RW Racing w niedzielę zaliczy jeszcze krótkie testy w Kartagenie.
Tymczasem Johan Stigefelt próbował wystawić w Moto2 Brytyjczyka Gino Rea, jednak w tym tygodniu zawodnik ogłosił, że ekipie planującej korzystanie z motocykla FTR nie udało się zamknąć budżetu.
W Almerii testowała całkiem spora grupa zawodników Moto2 i Moto3, w tym ubiegłoroczny mistrz najmniejszej kategorii, Sandro Cortese. Przesiadka Niemca na maszynę Moto2 nie wypadła jednak najlepiej. Cortese zaliczył dzisiaj aż dwie wywrotki. Sandro korzysta z motocykla Kalex, jednak jego ekipa postanowiła zrezygnować zawieszenia WP i postawić na sprawdzone Ohlinsy. W Moto3 najlepsze czasy notowali Maverick Vinales i wicemistrz świata, Luis Salom (obaj KTM).
World Superbike
W świecie World Superbike ten tydzień upłynął pod znakiem prezentacji. Najpierw swoje motocykle i barwy pokazało BMW, które w sezonie 2013 zleciło wystawienie swojej „reprezentacji” ekipie włoskiego importera, BMW Motorrad Italia, kierowanej przez Serafino Fotiego. Prezentacja ekipy BMW Motorrad GoldBet nie odbyła się jednak we Włoszech, a w Monachium. Przypomnijmy, że do Marco Melandriego dołączył w tym roku Brytyjczyk Chaz Davies, mistrz świata Supersportów sprzed dwóch lat.
Poprzedni sezon był dla BMW najlepszym w World Superbike. Melandri i Brytyjczyk Leon Haslam łącznie wygrali aż sześć wyścigów i osiemnaście razy stawali na podium. W tym sezonie sytuacja może się jednak zmienić. Nie tylko bowiem za projekt odpowiada inny zespół, ale też z BMW odszedł dotychczasowy (świetny zresztą) szef techniczny, Berhnard Gobmeier, którego Audi zwerbowało do roli szefa technicznego Ducati Corse w MotoGP.
Jego miejsce w BMW Motorrad Motorsport zajął Stephan Fischer. Co prawda BMW nie będzie już bezpośrednio zaangażowane w kierowanie zespołem, ale nadal odpowiadać będzie za rozwój motocykla. Włoski importer nadal wystawiać będzie swoją ekipę w pucharze Superstock 1000, gdzie numeru jeden bronić będzie Francuz Sylvain Barrier. Jego team-partnerem będzie aktualny mistrz RPA, Greg Gildenhuys.
Wczoraj swoją prezentację w Mediolanie miała z kolei Aprilia, która na modelu RSV4 wystawi w tym roku Eugene’a Laverty oraz 30-letniego Francuza Sylvaina Guintoliego. Jak poradzi sobie mistrzowski, włoski zespół po przejściu na emeryturę jego filaru, 2-krotnego mistrza WSBK, Maxa Biaggiego?
Kilka godzin wcześniej swoje barwy i zupełnie nowe Ducati Panigale 1199 zaprezentowała online wracająca do World Superbike, belgijska ekipa Alstare. Motocykli, które pokazaliśmy Wam już wczoraj, dosiądą Carlos Checa i Ayrton Badovini. Musimy przyznać, że póki co to właśnie te barwy robią na nas w WSBK największe wrażenie, ale jak poradzi sobie Checa, który rok temu mocno narzekał na niekorzystne dla Ducati przepisy?
Zgodzicie się chyba, że mimo nieobecności obrońcy tytułu, ten sezon zapowiada się w World Superbike niezwykle ciekawie. Pierwsze wyścigi, w Australii, już za trzy tygodnie.
Suzuki udostępniło kilka dni temu ciekawy felieton szefa zespołu FIXI Crescent Suzuki World Superbike, Paula Denninga. Przypomnijmy w ekipie na kolejny sezon pozostał Leon Camier, ale kiedy kontuzja biodra wyeliminowała na dłużej Johna Hopkinsa, zespół prowadził intensywne rozmowy z Francuzem Sylvainem Guintolim.
Ostatecznie, mimo danego Denningowi słowa, Guintoli postawił jednak na Aprilię, a jego miejsce rzutem na taśmę zajął rodak, aktualny wicemistrz Supersportów, Jules Cluzel. Obaj zawodnicy testowali niedawno swoje nowe motocykle w Hiszpanii, dokąd japońska Yoshimura przysłała także nowe, mocniejsze silniki. To właśnie niedobory mocy były w poprzednim sezonie największym problemem Suzuki w World Superbike. GSX-R przygotowany przez Crescent podobno świetnie się prowadzi, ale nie jest w stanie dotrzymać rywalom kroku na prostych.
Denning zdradził w swoim felietonie, że od teraz to Crescent będzie budować i serwisować silniki, które nie będą już przysyłane z Japonii. Yoshimura nadal zajmować się jednak będzie ich rozwojem i blisko współpracować z brytyjską ekipą. Ciekawe, co z tego wyjdzie.
Denning przez kilka lat odpowiadał za wystawianie zespołu Suzuki w MotoGP, a kiedy japońska marka wycofała się z królewskiej klasy, palmę pierwszeństwa w World Superbike odebrano ekipie Alstare, przekazując pełne wsparcie właścicielowi sieci brytyjskich salonów Suzuki. Wiele osób spodziewało się więc, że kiedy wreszcie dojdzie do skutku powrót Suzuki do MotoGP, to właśnie Denning stanie na czele ekipy.
Póki co wiemy, że Suzuki – które w Malezji kontynuowało rozmowy o powrocie z Dorną – zaproponowało objęcie tej posady komu innemu, m.in. managerowi Valentino Rossiego i byłemu szefowi ekipy Yamaha, Davide Brivio. W rozmowie z MotoRmanią, szef MotoGP, Carmelo Ezpeleta zdradził jednak w zeszłym tygodniu, że nie ma mowy o powrocie Suzuki do MotoGP z własnym składem. Jeśli błękitne maszyny faktycznie wrócą, Suzuki będzie musiało dogadać się z jednym z istniejących zespołów – trwają już zresztą rozmowy z teamem Jorge Martineza Aspara, którego zawodnik, Francuz Randy de Puniet, będzie w tym roku także kierowcą testowym projektu MotoGP Suzuki. Więcej na ten temat w marcowej MotoRmanii.