Szef Ducati Corse i projektant wystawianego w MotoGP, prototypowego modelu Desmosedici, Filippo Preziosi, razem z końcem tego sezonu ma stracić swoją posadę. Nowy właściciel włoskiej marki, Audi, postanowił przeprowadzić w zespole z Bolonii prawdziwą rewolucję, ale czy w obliczu odejścia Valentino Rossiego nie jest na to trochę za późno?
Preziosi od lat był wyścigowym „mózgiem” Ducati, stojąc za projektami Superbike i MotoGP włoskiej marki. To także on od podstaw zaprojektował wystawiany w królewskiej klasie model Desmosedici, wykorzystujący silnik w układzie V 90 o rozrządzie desmodromicznym, najpierw ze stalową ramą kratownicową, zastąpioną w roku 2009 przez podwozie z włókna węglowego, a rok temu przez aluminiową ramę opracowaną we Włoszech, ale wykonaną przez brytyjską firmę FTR.
Już w pierwszym sezonie startów Ducati w MotoGP, w roku 2003, Loris Capirossi odniósł na Desmosedici pierwsze zwycięstwo i łącznie aż sześć razy stawał na podium. Cztery lata później rywalizację zdominował Casey Stoner, w swoim drugim sezonie w MotoGP i pierwszym na Ducati, sięgając po mistrzostwo królewskiej klasy. Australijczyk zrobił to w imponującym stylu, wygrywając aż dziesięć wyścigów.
Choć sukcesy przyszły szybko, m.in. dzięki zaskakującej decyzji ówczesnego szefa zespołu, Livio Suppo, aby w sezonie 2005 zamienić opony Michelin na produkty wciąż raczkującej w MotoGP, japońskiej firmy Bridgestone, już wówczas wiele mówiło się o kontrowersyjnej metodyce pracy Ducati. Mimo zwycięstw, Stoner narzekał, że inżynierowie nie słuchają jego wskazówek, pracując nad motocyklem ściśle według swojej wizji. Kolejni zawodnicy powtarzali słowa Australijczyka, ale przez następne lata sytuacja nie zmieniła się na lepsze. Wręcz przeciwnie: z roku na rok wyniki były coraz gorsze.
Zdaniem wielu – także byłych zawodników Ducati – Preziosi od lat był przekonany, że skoro Stoner był w stanie wygrywać na Desmosedici, z motocyklem wszystko było w porządku. Dwa lata podczas których 9-krotny mistrz świata, Valentino Rossi, tylko trzy wyścigi ukończył na podium, nie odnosząc ani jednego zwycięstwa, przelały jednak czarę goryczy.
Kiedy kilka miesięcy temu nowym właścicielem Ducati zostało Audi, priorytetem dla Niemców było przedłużenie umowy z Rossim. Gdy to się nie udało, gigant branży samochodowej postanowił dokładnie zbadać przyczyny odejścia „Doktora” i jasno określić słabą stronę projektu.
Jak się już domyślacie, za słabe ogniwo uznano właśnie Preziosiego, któremu Audi – według dzisiejszych informacji włoskich i hiszpańskich mediów – podziękowało za współpracę, obierając inny kierunek. Już podczas Grand Prix San Marino, we wrześniu, pojawiły się pierwsze informacje o rozmowach Ducati i szwajcarskiej firmy Suter, zajmującej się produkcją podwozi. Wygląda na to, że to właśnie w tym kierunku pójdzie rozwój projektu MotoGP.
Choć zdaniem niektórych rozstanie z Preziosim powinno nastąpić już kilka lat temu, przyszłość nadal stoi pod znakiem zapytania: Kto dokładnie będzie teraz odpowiadał za kwestie techniczne? Czy Audi zdecyduje się na zmianę układu silnika, winioną za podsterowność, z jaką zmagają się od lat zawodnicy dosiadający Desmosedici? Wreszcie, czy kierownictwo Ducati/Audi będzie słuchać i reagować na wskazówki nowego lidera technicznego?
Casey Stoner, który tuż po odejściu z Ducati głośno krytykował włoską markę, dzisiaj bronił Preziosiego podczas rozmowy z dziennikarzami, podkreślając, że to świetny inżynier, ale jego pomysły nie zawsze zyskiwały aprobatę szefostwa, a także właścicieli marki (od 2006 roku Ducati znajdowało się w rękach włoskiej rodziny Bonomi).
Czy Audi podejdzie do Ducati i projektu MotoGP na poważnie? Czy przeprowadzi odpowiednie zmiany i przyspieszy nie tylko procesy decyzyjne, ale także przygotowanie i rozwój nowych części? Czy po odejściu Preziosiego Ducati wróci na właściwe tory? Być może odpowiedni nie poznamy jeszcze w sezonie 2013, ale po dwóch fatalnych latach Rossiego na Desmosedici jedno jest pewne: gorzej już być nie może.
Za rok fabrycznego motocykla, u boku Nicky’ego Haydena, dosiądzie Andrea Dovizioso, podczas gdy Audi już intensywnie kusi Niemca, Stefana Bradla, umową na sezon 2014. Czy któryś z tej trójki sprawi, że Desmosedici wróci na szczyt podium?
Ostatni wyścig Valentino Rossiego na Ducati i ostania runda MotoGP w sezonie 2012, Grand Prix Walencji, już jutro. Niedzielna relacja z wyścigów wszystkich trzech klas na żywo w Polsacie Sport News.