Trzykrotny mistrz MotoGP, Hiszpan Jorge Lorenzo otworzył właśnie w Andorze specjalne muzeum-pub, w którym podziwiać można nie tylko jego motocykl MotoGP, ale także masę pamiątek z wyścigowego świata.
Jeśli obserwujecie aktywność motocyklisty z Majorki na jego profilach na portalach społecznościowych z pewnością zauważyliście, że od dawna z chęcią wymieniał się kaskami czy kombinezonami z największymi gwiazdami wyścigów motocyklowych czy F1. Za wszystkim tym stała jednak nie tylko pasja do sportu, ale i długofalowy plan, który wreszcie udało się zrealizować.
Lorenzo zgromadził bowiem wszystkie pamiątki w jednym miejscu, otwierając w tym tygodniu w Andorze swojego rodzaju muzeum połączone z pubem i restauracją, „World Champions by 99”. Można tam podziwiać nie tylko motocykl MotoGP Yamahy, na którym Hiszpan wywalczył tytuł w 2015 roku, ale również kaski i kombinezony mistrzów na dwóch kołach, jak Sheene, Rainey, Schwantz, Doohan, Rossi, Stoner czy Marquez oraz na czterech, jak Ayrton Senna, Niki Lauda, Michael Schumacher czy Lewis Hamilton. Jak podkreślał podczas otwarcia sam Lorenzo, w muzeum znalazły się pamiątki związane z 28 z 33 mistrzów F1 i 16 z 26 mistrzów motocyklowej królewskiej klasy. W sumie ponad sto różnych pamiątek. Nie zabrakło także wszystkich kasków i kombinezonów z jakich w trakcie swojej kariery korzystał sam Jorge, sklepu z gadżetami, a także symulatorów jazdy bolidem i motocyklem wyścigowym.
Cały obiekt ma dwa poziomy, powierzchnię ok. 400 metrów kwadratowych i znajduje się w Andorra la Vella przy ulicy Calle Doctor Molines 38. Wstęp kosztuje 10 euro. Jak dużym fanem czterech kółek jest Lorenzo niech świadczy fakt, że do Andory przyleciał prosto z Abu Zabi, gdzie był gościem ekipy Mercedesa podczas ostatniej rundy sezonu F1. Kilka tygodni temu Hiszpan testował też bolid F1 na torze Silverstone.