Wydaje się Wam, że już o tym wszystkim słyszeliście? Nam też. Ale co z tego.
Valentino Rossi jest aktualnie najlepszym zawodnikiem w dziejach. Można go lubić lub nie, ale to trzeba przyznać. Trzeba również pamiętać, że poza niesamowitym talentem do jazdy, Valentino jest też idealnie funkcjonującą machiną marketingową – i mówimy o tym jak o komplemencie. To on w znacznej mierze napędza całe MotoGP.
Nic więc dziwnego, że regularnie powstają o nim dłuższe lub krótsze filmy w stylu dokumentalnym. Teraz opublikowany został kolejny. Tym razem Vale, jego ojciec Graziano oraz przyjaciel Uccio opowiadają o pomyśle na Rancho, o przywiązaniu do Tavullii, czy o pamiętnym złamaniu nogi. Ale przede wszystkim opowiadają o tym, jak Vale jest związany z lokalną społecznością.
Wydaje się Wam, że już o tym wszystkim słyszeliście? Nam też. Ale co z tego. I tak warto obejrzeć. To tylko 10 minut, a seans jest naprawdę przyjemny.