16 lipca miłośnicy walki z kolorowymi pachołkami spotkali się we Wrocławiu by rywalizować o pierwsze punkty nieoficjalnych Mistrzostw Polski Motogymkhany. Ogólnopolskie zawody w tym roku składają się z czterech rund zorganizowanych dzięki połączeniu sił ekip z Wrocławia, Łodzi oraz Mysłowic oraz Szczecina.
informacja prasowa
Wzorem lat poprzednich zaczęliśmy od konkursu GP8, czyli figury normowanej – pięciokrotnego pokonania dwunastometrowej ósemki. Rekord należy od roku do Łukasza Tabora #69 (28,63). Kilku zawodników ostrzy sobie zęby aby poprawić ten wynik, jednak nadal się to im nie udaje.
Konkurs ten wygrał Krzysztof „Dziki” Dzikowski (niegdyś rekordzista Polski w GP8) wynikiem 29,26 s. z czego nie był do końca zadowolony, ponieważ w drugim przejeździe zaliczył wywrotkę, a z reguły drugie przejazdy są przejazdami lepszymi. Drugi był Kamil „Snajper” Fijałkowski (4 miejsce na tegorocznych Mistrzostwach Europy) z wynikiem 30,29 zaś trzeci, bardzo blisko Snajpera (30,56) ciągle rosnący w siłę Piotr „Kyo” Kołodziejski.
Konkurs GP8 był stosunkowo trudny, ze względu na niestety nierówną i lekko zanieczyszczoną nawierzchnię, co skutkowało kilkoma spektakularnymi wywrotkami.
W roku poprzednim konkurs główny rozgrywany był w formule przejazdów równoległych, zaś w tym roku organizatorzy zrezygnowali z takiego sposobu. Przejazdy równoległe, pomimo że bardziej efektowne dla widza, generują jednak masę problemów, oraz ze względu na niewielką ilość miejsca, ograniczały możliwość zaplanowania ciekawej trasy. W tym roku Wrocławska ekipa zaskoczyła nas bardzo ciekawą, wymyślną i dynamiczną trasą.
Klasa AMATOR z roku na rok pokazuje nam coraz wyższy poziom zawodników. Takim właśnie wysokim poziomem umiejętności popisał się Tomasz Jagielski o znaczącej ksywie „Głodny”. Głodnym był prawdopodobnie zwycięstwa, ponieważ już w pierwszej serii zdeklasował swoich rywali o bez mała 3 sekundy, a w drugim przejeździe poprawiając jeszcze swój wynik o ponad sekundę. Bardzo wysoki poziom zaprezentował Piotr Sorek na swojej Hondzie CB500 wykręcając czas 51,16 s. a tym samym zdobywając drugie miejsce. Trzecie miejsce na podium zajął Łukasz Skinder „QQunia”, bardzo niewiele ustępując Sorkowi. Gratulujemy wyników oraz postępów w jeździe nie tylko zawodnikom z podium! Obiecującym zawodnikiem jest również Piotr Ślezak „Ravender” który po swoim debiucie rok temu na 3. rundzie załapał bakcyla MotoGymkhany i zimą zamienił swoją Hondę Shadow na coś mniejszego i poręczniejszego – Suzuki GSX-R. Tym razem do podium zabrakło mu zaledwie pół sekundy. Swoją jazdą zaskoczyła także Agnieszka Jaszewska „Grzanka”, która dzięki swojemu drugiemu przejazdowi (poprawiła się o prawie 13 sekund) znalazła się na piątej pozycji, a tym samym została najszybszą kobietą zawodów.
Klasa PRO zaserwowała nam niemałe emocje! Zawody we Wrocławiu, można by nazwać (jak to podkreślał wielokrotnie niezawodny komentator Daniel Kisiel, „głos polskiej Gymkhany”, od 2011 spiker zawodów) powrotem legendy w osobie Oskara „OK” Kubickiego.
Wśród „czerwonych koszulek”, czyli grupy PRO najlepszy okazał się zeszłoroczny Mistrz Polski – Krzysztof „Dziki” Dzikowski. W pierwszy przejeździe przejechał tor w czasie 44,72 sekund. Oscar Kubicki nie dał jednak za wygraną i poprawił czas Dzikiego wykręcając w drugiej serii 44,34 s. To jednak nie starczyło aby wygrać tego dnia, ponieważ w drugim przejeździe Dziki także poprawił swój czas, tym razem o 2 sekundy. Legenda Gymkhany powróciła i namiesza jeszcze w tegorocznych zawodach.
Trzecie miejse na podium zajął nasz przyjaciel z Czech – Ondrej Kroupa „Krupič”, z czasem 45,64, tak jak w grupie amatorów QQunia, tak i Krupić niewiele ustąpił Oscarowi. Czwarte miejsce zajął Alived – Aleksei Pavlov, Mistrz Rosji, aktualnie przebywający i trenujący w Polsce, także stawka zrobiła nam się w tym roku wręcz międzynarodowa.
Bardzo „ciasno” było było pomiędzy miejscami 5,6 oraz 7, gdzie kolejno Piotr Kołodziejski Kyo, Kazik na swoim turystycznym BMW oraz Kamil Snajper Fijałkowski zrobili niemal identyczne czasy, rozdzielone różnicą 0,1 i 0,5 sekundy.
Najlepsza aktualnie gymkhanerka w Polsce, jedyna kobieta w klasie PRO, Maja Staniszewska vel. Baba na motorze zajęła tym razem 9. miejsce.
Po konkursie głównym został jeszcze wzorem lat poprzednich wyścig pucharowy, w skrócie: czterech najlepszych amatorów oraz czterech najlepszych PRO, losowanie rozstawienia i pojedynki bezpośrednie (w parach), zawodnik z gorszym wynikiem odpada, lepszy zaś przechodzi do następnej rundy.
Pomimo trafienia już w drugiej rundzie na Oscara (co przez wielu uznawane zostało za przedwczesny finał) puchar zdobył Krzysztof Dziki Dzikowski, a tym samym po raz trzeci wygrał wszystkie konkurencje na zawodach GymkhanaGP. Wiele osób skomentowało to bardzo humorystycznie: rutyna, nuda ;-).
Już dwa tygodnie później w Łodzi rozegrano drugą rundę – relacja z niej za parę dni na naszym portalu. Kolejne rundy odbędą się w Mysłowicach 27 sierpnia i w Szczecinie 17 września.
Szczegółowe wyniki oraz informacje o zapisach na kolejne rundy znajdziecie na facebook.com/GymkhanaGp. Uczestnictwo jest bezpłatne zarówno dla zawodników jak i widzów, a wystartować może każdy kto posiada prawo jazdy dowolnej kategorii i sprawny motocykl.
Organizatorzy rundy wrocławskiej: motoFUNdacja i MotoGymkhana.pl dziękują za wsparcie rundy wrocławskiej: Szkoła Jazdy Wolski & Gilga, Yamaha Motorland, Centrum Handlowe Borek, Modeka Polska, Apanonar, MotoKenner, Motor Mania Husky, Motopomocni.pl, oraz MotoRmanii za patronat medialny.