Pikes Peak 2012 – Ducati Multistrada 1200 S dominuje

Pewnie słyszeliście kiedyś o Pikes Peak, tak zwanym „wyścigu do chmur”?

Jest to jedna z ciekawszych rozrywek Amerykanów. Po raz pierwszy odbył się w 1916 roku – z dróżki na szczyt, Spencer Penrose stworzył drogę, a żeby zachęcić turystów, zorganizował wyścig do chmur. No i się zaczęło…

W miniony weekend rozegrała się już 90 edycja Pikes Peak International Hill Climb, a zrazem pierwsza edycja na trasie w 100% pokrytej asfaltem. Do tej pory co jakiś czas jechało się na szutrze, co oczywiście było dodatkowym wyzwaniem i rozrywką. Jest to druga w kolejności najstarszych imprez motorowych w USA. Aktualnie „tor” ma 19,99 km długości, 156 zakrętów, różnica poziomów pomiędzy startem i metą to 1440 metrów, a średnie pochylenie wynosi 7%. W tym roku na listach startowych były 182 nazwiska, z czego 95 to motocykliści.

Gdy Ducati wypuściło nową Multistradę, okazało się, że to motocykl idealny na Pikes Peak. Gdy trasa zawierała jeszcze szuter, kierowcy po prostu przełączali tryb jazdy i jechali bez stresu. W tym roku dwie Multistrady 1200 S zdominowały tabelę motocykli. Jako jedyne pokonały barierę 10 minut, a co więcej w klasyfikacji łączonej z samochodami, uplasowałyby się na odpowiednio trzeciej i czwartej lokacie. Co więcej, to niemalże seryjne sprzęty – tyle, że w wersji S. Pozostałe dwa Ducati w największej klasie, to Streetfightery. Motocykle typowo sportowe raczej nie pojawiają się na Pikes Peak – ta trasa im po prostu nie odpowiada. Więcej szczegółów znajdziecie na oficjalniej stronie Pikes Peak.

Jako, że Pikes Peak staje się powoli znakiem firmowym Ducati, jego nowy właściciel wykorzystał tą sytuację. Tydzień wcześniej trasa została zamknięta, aby Audi RS5 wraz z Multistradą 1200 S mogły nagrać genialny klip promujące połączenie się tych dwóch producentów. Taki początek zapowiada naprawdę ciekawą współpracę!