„Kto chce, szuka sposobów; kto nie chce, szuka powodów.”
Informacja prasowa
Gymkhana to świetna zabawa, dzięki której w fenomenalny sposób udoskonala się swoje umiejętności. Kombinacja ciasnych figur z częstymi krótkotrwałymi przyspieszeniami niesamowicie uczy opanowania motocykla. Nie ma motocykli i skuterów, które by się nie nadały do tej dyscypliny.
Automobilklub Radomski, 8 lipca 2012. Żar leje się z nieba, 38 stopni w cieniu (!) ale na torze nie ma ani skrawka cienia. Gęste powietrze drży nad rozpalonym asfaltem. Motocykliści biorący udział w drugiej rundzie ogólnopolskich mistrzostw Honda Gymkana, czekający na start, męczą się strasznie w kaskach i skórzanych kombinezonach.
Zaraz na samym początku pierwszej serii przejazdów prowadzenie objął zawodnik z numerem 8. Ciemnowłosy chłopak w okularach zajął miejsce przeznaczone dla lidera – dobrze nasłoneczniony fotel pomiędzy dwiema długonogimi hostessami (tak żeby było jeszcze bardziej hot). Kolejni zawodnicy kończyli przejazdy, a Oscar Kubicki nadal zajmował tron – „chyba za karę” – jak zauważył „Jelly”, komentator zawodów. No bo rzeczywiście – 21-letni reprezentant Wrocławia zrobił tak dobry czas, że „popsuł” wielu kolejnym zawodnikom zabawę i odebrał im szansę by w pierwszej kolejce mieli „swoje pięć minut” z fotoreporterami i pięknymi dziewczętami.
Na rundzie finałowej we wrześniu w Warszawie znów zrobił to samo, a pod koniec zawodów, w Pucharze Prezesa, pojechał tak że wszystkim opadły szczęki. Ale nie uprzedzajmy faktów…
Przygoda Oscara z motocyklami zaczęła się siedem lat wcześniej. Jako czternastolatek ujeżdżał skuterek 50ccm, a zdobywszy prawo jazdy A1 wybrał świadomie Yamahę TDR, którą uważa ża jeden z najlepszych motocykli o pojemności 125ccm. Nie dawał maszynom chwili spokoju, poświęcając mnóstwo czasu na szlifowanie swoich umiejętności, bo już wtedy wiedział, że jego życiowym powołaniem jest ścigać się i prowadzić szkolenia z techniki jazdy. Talent instruktorski Oscara bardzo ceni Ola Frost, wicemistrzyni Polski* w Gymkhanie sezonu 2012 (kategoria kobiet). Ola opowiada, że wskazówki otrzymane od kolegi z Wrocławia miały niezwykle istotne znaczenie dla jej wyników – co udowodniła zajmując 13 miejsce kategorii open – i pierwsze w kategorii kobiet – w Poznaniu!
„Dorosłe” prawo jazdy kat. A Oscar zdobył dzień po swoich osiemnastych urodzinach i wtedy przesiadł się na Yamahę TDM 850. Pewnego dnia zobaczył nagranie z japońskich zawodów Gymhkany i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Trenował już od kilku miesięcy, gdy okazało się, że Honda Poland zorganizuje pierwsze zawody w Polsce. Niestety, nie udało się zdobyć środków na ten wyjazd, więc Oscar zadebiutował dopiero na drugiej rundzie, rozegranej w Tychach 26 czerwca 2011. Odtąd nie opuścił żadnej edycji tej wspaniałej imprezy, którą ceni za jej walory sportowe i unikalną atmosferę. Od razu znalazł się w ścisłej czołówce, niestety przez upadek w rundzie finałowej przegrał walkę o nieoficjalny tytuł wicemistrza w pojedynku z Mateuszem Mittkiem. Na drugich swoich zawodach w Gdańsku w konkursie GP8 (pięć dwunastometrowych ósemek na czas) osiągnął wynik 29,00 sek, który do dziś jest rekordem Polski.
– Gymkhana to fantastyczna sprawa – opowiada. – Świetna zabawa, dzięki której w fenomenalny sposób udoskonala się swoje umiejętności. Kombinacja ciasnych figur z częstymi krótkotrwałymi przyspieszeniami niesamowicie uczy opanowania motocykla, co potem bardzo szybko zauważycie zarówno w mieście, jak i na zakrętach. Mimo że prędkości osiągane na torze są relatywnie niewielkie, to starty dają potężny zastrzyk emocji i rywalizacji. Przy tym jest to jeden z najtańszych sportów motocyklowych, zarówno od strony logistycznej, jak i sprzętowej. W opcji minimum jedyne koszta to dojazd i nocleg, więc wystarczy chcieć i się zapisać by brać udział w zawodach. Po dwóch sezonach startów na kilku różnych maszynach jestem w stanie potwierdzić, że nie ma motocykli i skuterów, które by się nie nadały do tej dyscypliny. Oczywiście, dla ergonomii jazdy i zmniejszenia szkód przy glebach można zainwestować czas i środki w przeróbki motocykla, ale nie są one niezbędne by brać udział w tej niesamowitej zabawie. Wystartować może każdy, niezależnie od wieku, czego przykładem jest ośmioletni stunter Piotruś Zalewski, trzynastoletnia zawodniczka startująca w Czechach i inni! No i ta atmosfera na zawodach – bezcenna! Tego się nie da opowiedzieć słowami, tam trzeba być!
– A na jakich motocyklach startowałeś?
– W Tychach w 2011 roku na TDMce 850. Wkrótce potem w ramach sponsoringu Honda Poland udostępniła mi do startów Horneta 600. Obecny sezon zacząłem na Suzuki GSX-R 750 K5, po części przygotowanej do stuntu. Po pierwszych dwóch edycjach przesiadłem się tymczasowo na mój stary motocykl Yamahę TDR 125. Byłem ciekaw, czy na słabym zamęczonym życiem dwusuwie dam radę coś zwojować, i nie rozczarowałem się. Na wyjazdach na zawody innych organizatorów w Czechach, Szczecinie, Wrocławiu zdobyłem w kolejności czwarte, trzecie, drugie i w końcu pierwsze miejce.
To właśnie na dwusuwie TDR 125 Oscar dał pokaz szybkości i techniki w czasie edycji finałowej Honda Gymkhana w Warszawie, 16 września 2012. Zdobył wicemistrzostwo rundy, po czym kolejno pokonywał wszystkich przeciwników w walce o Puchar Prezesa. W finale Pucharu zmierzył się z obecnym i ubiegłorocznym mistrzem Polski*, Wojtkiem „Terminatorem” Grodzkim. Co to był za pojedynek!!! 50 sekund nieprawdopodobnych emocji, bo obaj zawodnicy szli niemal równo, a pod koniec Oscar zaczął doganiać Wojtka. W kopertę mety wjechał zaledwie 0,26 sekundy później niż „Terminator”.
Oscar Kubicki – ten młody, ambitny człowiek wie czego chce i jeszcze nam pokaże, że potrafi to osiągnąć: talentem, ciężką pracą i odpowiednio poustawianymi priorytetami. Mimo iż maturę zdał z najlepszymi wynikami, nie poszedł na studia, i zaczął pracę w branży motocyklowej. W sezonie 2013 zamierza wystartować we wszystkich edycjach Honda Gymkhana w Polsce, zawodach typu Gymkhana GP w Szczecinie, a także wziąć udział w pełnym sezonie MotoSlalomu w Czechach i w jednej edycji Moto Gymkhana Association w Anglii. Dodatkowo jeżeli uda się dopiąć budżet, wystartuje w pucharze RS4 125.
W osiągnięciu tych pięknych celów z pewnością pomoże mu wsparcie moralne portalu MotoRmania, który właśnie objął Oscara Kubickiego patronatem medialnym.
*Zawody Honda Gymkhana mają nieoficjalny status mistrzostw Polski, jako największa i najpopularniejsza ogólnopolska impreza w tej dyscyplinie, stąd zwycięzców rozgrywek Hondy przyjęło się nazywać mistrzami Polski.