’Od 2006 roku nie opuściłem ani jednej rundy. Z tego jestem najbardziej dumny i to jest chyba moim największym sukcesem w całej karierze…’
Informacja prasowa
W ubiegłą niedzielę przyszedł czas na ostatnią już w tym roku rundę Mistrzostw Polski i Pucharu Polski Supermoto. Dla lidera zespołu Wtórpol Racing Team 3S zawody te stanowiły duże wyzwanie. Z racji gorszych wyników osiągniętych na ostatnich rundach, obrońca tytułu Mistrza Polski musiał zdecydować, czy postawić wszystko na ostatnią kartę i z dużym ryzykiem zacięcie walczyć o tytuł, czy też jechać w opanowaniu, spokoju, kontrolując to, co dzieje się na torze.
Górę wziął tym razem rozsądek. „Czapeczka” zdecydował, że chce wspominać zakończenie swojego już ósmego sezonu w wyścigach supermoto jako dobrą zabawę, bez zbędnego ryzyka. Startując z siódmego pola, dwa pierwsze wyścigi ukończył na piątym miejscu, a w trzecim był czwarty. Zdobył w ten sposób 48 punktów, które ostatecznie dały mu piątą lokatę w klasyfikacji zawodów.
„Podszedłem do tych zawodów na spokojnie” – mówi Karol Mochocki. „Nie chciałem nabawić się niepotrzebnych kontuzji. Jechałem kontrolnie i bardzo zachowawczo, po to by ostatnią rundę wspominać, jako zabawę, nie rywalizację o każdy cm toru. Jestem z udziału w niej zadowolony, bo były to świetne zawody. Przede wszystkim były znakomicie przygotowane, za co należą się organizatorom wyrazy uznania.”
Podczas całego tegorocznego sezonu na konto Karola Mochockiego wpłynęło łącznie 392 punkty. Ten wynik usytuował go na trzeciej pozycji zestawienia generalnego sezonu 2013. Tytuł Mistrza Polski po raz pierwszy trafił w ręce Pawła Leśków. Drugie miejsce podium uzupełnił Piotr Kaczorowski.
„To był bardzo ciekawy i długi sezon” – dodaje zawodnik z Suchedniowa. „Początek był wymarzony i tego właśnie się nieco obawialiśmy, że jest zbyt pięknie. W połowie sezonu wszystko zaczęło się walić i już nie udało się tego odwrócić. Tak, czy inaczej był to bardzo miły rok i miło będziemy go wspominać. W przyszłym roku robię sobie przerwę, bo już chyba na to czas. Od 2006 roku nie opuściłem ani jednej rundy. Z tego jestem najbardziej dumny i to jest chyba moim największym sukcesem w całej karierze. Składam serdeczne podziękowania moim obecnym sponsorom – firmom Wtórpol, Siek, Szuster Motocykle, Renix, Cukierni Lazur oraz innym, które przez te wszystkie lata mnie wspierały, wierząc we mnie. Dziękuję mojej rodzinie, żonie, córeczce za wyrozumiałość, jak również wszystkim kolegom poznanym przez te wszystkie lata na torach za wspólną zabawę. Powodzenia.”