Złapanie przysłowiowego „kapcia” w przypadku motocykla może być dużym kłopotem. Jak można naprawić oponę samodzielnie?
Jeżeli jeździcie na bezdętkowych kapciach, jednym ze sposobów naprawy jest kołek zewnętrzny. Pamiętajcie o tym, że jest to jedynie naprawa tymczasowa i docelowo opona powinna trafić do warsztatu oponiarskiego, gdzie fachowiec oceni czy kwalifikuje się do naprawy i dalszej jazdy. W typowym zestawie do kołkowania opony mamy rozwiertak, szydło, klej, nóż oraz oczywiście kołki. Oprócz tego warto mieć tak zwany „multitool”, żeby bez problemu usunąć wbity w oponę obiekt. I tu ważna uwaga. Jeśli zlokalizujecie przedmiot wbity w oponę nie wyciągajcie go zbyt pochopnie. Bardzo często istnieje możliwość dopompowania opony i powolnej jazdy do warsztatu. Czyli wyciągamy „dziurkacza” tylko wtedy, jeżeli wystąpił całkowity brak szczelności.
Zanim usuniecie gwóźdź czy inny metalowy przedmiot zapamiętajcie pod jakim kątem wbity jest w oponę. Pod takim samym kątem wkręcamy w przebicie rozwiertak, wykonujemy nim ruch posuwisto-obrotowy, a gdy złapie już trochę luzu jedynie posuwisty. Gdy otwór jest już wystarczająco duży nakładamy niewielką ilość kleju w rozwiertak i wprowadzamy go do otworu. Możemy też dodatkowo wycisnąć trochę kleju do otworu bezpośrednio z tubki. Kołek mocujemy w szydle starając się nie dotykać go palcami i smarujemy klejem. Należy chwilę odczekać aż klej zacznie wysychać i można wprowadzić kołek do otworu w oponie. Musimy przy tym uważać, żeby szydłem nie zrobić kolejnej dziury. Jeżeli wyczuwamy duży opór możemy wykonywać lekki ruch obrotowy. Kołek wciskamy do oporu i wyciągamy szydło. Kołek powinien pozostać w otworze. Zewnętrzną część kołka obcinamy nożykiem około 1-2 mm nad bieżnikiem. Koło można pompować bezpośrednio po naprawie.
Niestety, naprawa kołkiem zewnętrznym ma wady. Po pierwsze otwór musi być na tyle duży, że właściwą naprawę w warsztacie trzeba wykonać kołkiem o średnicy min. 4,5 mm, a nie zaleca się napraw opon o indeksie prędkości większym lub równym H (210 km/h) kołkiem o średnicy większej niż 3 mm. Po drugie producenci kołków zewnętrznych zalecają, aby po naprawieniu ogumienia nie przekraczać prędkości 50 km/h. Po trzecie trzeba jeszcze po takiej naprawie oponę napompować. Możesz się zaopatrzyć w pompkę ręczną, zestaw do pompowania nabojami CO2 lub mały kompresor. Jeśli wybierzesz zestaw CO2 musisz się liczyć z tym, że kilka naboi wystarczy jedynie na dopompowanie koła na tyle, żeby powoli dojechać do najbliższej stacji benzynowej. Pompka ręczna również może być kłopotliwa w użyciu. Najlepszy jest kompresor, ale musisz mieć w motocyklu gniazdo zapalniczki lub podłączać się bezpośrednio pod akumulator. Niestety, kompresor ma zazwyczaj największe gabaryty. Po trzecie nie każde uszkodzenie da się naprawić takim kołkiem.
Jak widzicie naprawa opony motocyklowej nie jest łatwym tematem…