Pogoda i chęć odreagowania ciężkich czasów wyciągnęła nas z domu na motocyklach w ten weekend.. Niestety nie wszyscy wrócili.
Już w sobotę wczesnym popołudniem apelowaliśmy o rozsądek podczas przejażdżek informując od karambolu do jakiego doszło z udziałem trzech aut i motocyklisty na wylocie z Warszawy w kierunku Łomianek. Motocyklista, który jak wynika z doniesień padł ofiarą błędów innych uczestników zdarzenia, został zabrany nieprzytomny do szpitala i był w stanie ciężkim. Niestety po przerwie zimowej jesteśmy spragnieni motocyklowych emocji, i zbyt często nie dajemy sobie szansy na oswojenie się z prędkością, z zachowaniami maszyny. Zapominamy, że pozimowe zabrudzenia drogi i stosunkowo mało przyczepny jeszcze asfalt również wymaga nadzwyczajnie ostrożnego podejścia do jazdy. Oto dwa przykłady kolejnych tragicznych zdarzeń z weekendu.
Ruda Śląska – przyczyną wypadku prawdopodobnie zbyt duża prędkość..
29-letni chłopak z Chorzowa zginął w Rudzie Śląskiej, a jego o rok młodsza żona, która była pasażerką walczy o życie pozostając w stanie ciężkim. Jadący ulicą w kierunku Chorzowa motocykl przewrócił się i przez dłuższy odcinek sunął płasko po jezdni. Wszystko wskazuje na to, że motocyklista uderzył głową w koło skręcającej z głównej drogi w lewo toyoty.Dokładne przyczyny wypadku wyjaśnią biegli, powołani przez policję i prokuraturę. Jak poinformował oficer prasowy rudzkiej policji st. asp. Arkadiusz Ciozak, wstępnie ustalono, że przed wypadkiem motocykl mógł jechać z dużą prędkością – tylko przemknął przed usytuowaną nieopodal kamerą miejskiego monitoringu. Prawdopodobnie motocyklista nie zdołał wyhamować przed samochodem wyjeżdżającym na drogę i chcąc uniknąć zderzenia „położył” maszynę, sunąc przez pewien czas po jezdni. Zginął – jak podejrzewają policjanci – uderzając w koło Toyoty. Kierowca tego auta mógł nie widzieć zbliżającego się szybko motocykla. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia, poszukiwani są świadkowie. Stan 28-letniej żony zmarłego motocyklisty, którą helikopterem przetransportowano do szpitala, określany jest jako ciężki.
Zdziarzec – nie żyje motocyklistka
Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej Mielec – Lisia Góra w miejscowości Zdziarzec, tuż za Radomyślem Wielkim, przed zjazdem w kierunku Dębicy około godziny 15:30 w niedzielę. Kobieta podróżująca motocyklem straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w przystanek autobusowy. Nie ma informacji o udziale osób trzecich, zatem ( zachowując tutaj jednak sporą dozę ostrożności w ferowaniu wyroków) można założyć, że niestety prędkość nie została dostosowana do umiejętności, lub, co bardziej prawdopodobne, do warunków na drodze.
Redakcja Motormanii składa kondolencje rodzinom i znajomym wszystkich motocyklistów, którzy odeszli od nas w ten weekend. Trzymamy kciuki za wszystkie osoby, które walczą o swoje zdrowie.
Prosimy was wszystkich o zachowanie szczególnej ostrożności w jeździe na motocyklu ZAWSZE, a szczególnie powoli należy jeździć po drogach w pierwszych dniach wiosny.