Policjant się na niego rzucił, ten zaliczył glebę i sprintem rzucił się do ucieczki.
Film, który za chwilę obejrzycie, od kilkudziesięciu godzin krąży po internecie w zastraszająco szybkim tempie. Ciężko stwierdzić, kto dokładnie jest autorem, ale nie mamy wątpliwości co do jednego – oglądamy grupę stunterów i innych motocyklistów, którzy urządzili sobie terror miasta. Policjanci raczej nie lubią tego typu rozrywek, dlatego gdy dogonili grupę, jeden z funkcjonariuszy postanowił zatrzymać gościa na niebieskim ZX-6R. Pewnie mógł to zrobić w lepszy sposób, ale motywowany chęcią egzekwowania prawa, po prostu rzucił się na motocyklistę… Efektem krótkiej szarpaniny było tak zwane whiskey throttle (czyli gaz do oporu w niekontrolowany sposób) i wystrzelenie motocykla na środek skrzyżowania.
Po glebie, działanie motocyklisty było natychmiastowe, tak jak reakcje wypracowywane w wojsku. Gość nawet nie obejrzał się za siebie, tylko rzucił się do ucieczki, desperacko rozglądając się za kimś, kto weźmie go na plecaczek. Oczywiście kolega znalazł się natychmiastowo, ale…
Jasna cholera! Jak on mógł tak szybko biegać w tak ciasnych rurkach?!
Zastanawia Was, dlaczego facet z taką łatwością porzucił swój motocykl? My też nie wiemy. Jednak większość komentujących uważa, że sprzęt był po prostu kradziony…