Ted Rich prowadzi szkołę techniki jazdy na motocyklu, w której jest instruktorem. Tak się jednak składa, że sam również zalicza gleby. Nic dziwnego, przecież kto grubo idzie, ten… Drugą część powiedzenia podpowie Wam Google. Jadąc w bliskości dwóch innych zawodników, Ted zaliczył highside’a z efektowną katapultą z siedzenia. Gość na R1, który wszystko nagrywał, na szczęście ominął Teda. Niestety tego samego nie można powiedzieć o kierowniku S1000RR, który jechał z tyłu. Ten facet z pełnym impetem uderzył w lewą nogę Teda (która akurat była w powietrzu), w tym samym momencie przejeżdżając po jego prawej nodze (z której BMW aż wybiło się w powietrze)!
Wygląda dość drastycznie, ale o dziwo Ted nie odniósł poważniejszych obrażeń – jedynie 3 pęknięte kości w stopie oraz naciągnięte i poważnie poobijane mięśnie nóg. To się nazywa szczęście!