Jest weekend, piękna pogoda, a w okolicy masz trasy z ciekawymi widokami i jeszcze bardziej interesującymi zakrętami. Zbierasz więc kolegów, wyciągasz swoje über-fajne Ducati GT1000 i jedziecie polatać. Jest wspaniale. Zresztą, zobaczcie sami na poniższym klipie – do momentu 1:25 wszystko idzie zgodnie z planem. Później, cóż… To jest właśnie przykład, dlaczego warto zachować dystans przed poprzedzającym motocyklem nawet, jeżeli to kolega.
Przypatrzcie się jeszcze raz – na domiar złego przedostatni motocyklista w kolejce też zalicza glebę. Myślicie, że może to być efekt skupienia uwagi i wzroku na poboczu, zamiast na zamierzonej trasie? Kierowcy czerwonego Dukata nic się nie stało, a sam motocykl na szczęście nie ucierpiał zbyt mocno, jak widać tutaj: