Określenie „lewoskręt” potraktujcie symbolicznie. Samochód skręcał technicznie w prawo, ale jako, że jest to ruch lewostronny, to jego manewr odpowiada naszemu „lewoskrętowi”. Wiecie o co chodzi? No to do rzeczy! Dwóch motocyklistów stoi w całkiem ciasnym korku. Rowerzyści z kolei mijają całe zamieszanie jadąc przy krawężniku, więc motocyklista na Hondzie CB400 w końcu postanowił zrobić to samo. Kilkanaście metrów dalej było skrzyżowanie, a pierwszy stojący tam pojazd to spora ciężarówka przysłaniająca cały widok. Pech chciał, że akurat w momencie pokonywania skrzyżowania, motocyklista spotkał się z Land Roverem – a dokładniej z jego zderzakiem…
Motocykliście na szczęście nie stało się nic poważnego poza obitą nogą i sporymi zadrapaniami. Zarówno motocyklista, jak i kierowca samochodu byli dla siebie uprzejmi i cieszyli się, że efekt kolizji nie był gorszy. Ale czyja była tutaj wina? Musicie wiedzieć, że w brytyjskim prawie o ruchu drogowym znajduje się ustęp opisujący dokładnie taką sytuację, jak na klipie powyżej. Według tego zapisu: „Gdy skręcasz w prawo przez pas wolno poruszających się lub zatrzymanych pojazdów, rozglądaj się za cyklistami i motocyklistami jadącymi pasem ruchu, który będziesz przecinał.” „Zawsze rozglądaj się za nimi, gdy wjeżdżasz na skrzyżowanie; mogą się zbliżać szybciej, niż ci się wydaje.” Z drugiej strony, jeżeli już jedziesz motocyklem, wjeżdżasz na skrzyżowanie zza ogromnej, przysłaniającej widok ciężarówki oraz nie masz zamiaru zwolnić i rozejrzeć się, to jesteś (bardzo delikatnie mówiąc) nierozsądny. No i możesz skończyć dokładnie tak, jak motocyklista na nagraniu.