Nie wiemy po co, nie wiemy dlaczego. Po prostu zobaczcie.
Wheelies to coś, co zamienia koło Twojego motocykla w świecący ekran. Odpowiedzialna jest za to firma World Moto z Tajlandii, która wcześniej wymyśliła pierwszy, zaawansowany taksometr dla jednośladów.
Jak działa Wheelies? Na ramionach felgi, wzdłuż promienia koła montuje się diody led. W przypadku felgi 17-calowej z 8 ramionami są to dokładnie 424 diody. Te sterowane są za pomocą komputera, który zna prędkość obrotową i położenie każdej diody. Dzięki odpowiedniej sekwencji włączania różnych kolorów, ludzkie oko widzi obraz.
Ten pomysł nie jest wcale nowy (wystarczy wpisać w Google „led wheels”), jednak z jakiegoś powodu Wheelies opisywane jest jako „przełom”, „innowacja” oraz „kolejna wielka rzecz”, tak jak smartfony. Czym dokładnie Wheelies różni się od swoich poprzedników też nie wiemy, ale zasada działania jest identyczna. Być może sukces tkwi w marketingu?
Wheelies potrafi wyświetlać stały obraz lub 30-sekundowy film w zapętleniu. Firma już pracuje nad wyświetlaniem długich filmów oraz możliwością streamingu filmów za pomocą komputera lub smartfona. Urządzenie może być sterowane mową oraz komunikuje się z innymi urządzeniami. Dzięki temu można wymieniać się obrazkami, playlistami lub synchronizować wyświetlanie z innymi motocyklami. Świetnie, tylko po co? Według filmu promocyjnego takie coś pomaga w podrywaniu dziewczyn… Może w Tajlandii.
Jednym z głównych zastosowań tego wynalazku będzie wyświetlanie reklam w taksówkach w Tajlandii. Jeżeli jednak koniecznie chcecie mieć Wheelies, cena jest całkiem spora. Oczywiście zależy od wymiarów koła, jednak instalacja na jedną felgę to koszt około 1000 dolarów. Podobno pierwsza partia sprzedała się w zastraszającym tempie. A co, jeżeli tarcze hamulcowe są po obu stronach felgi?