Donald widział ten motocykl po raz ostatni gdy miał 26 lat. Teraz ma 73 i jest prawdopodobnie jednym z najszczęśliwszych motocyklistów w USA.
Pamiętacie historię Donalda R. DeVaulta i jego Triumpha Tiger T100 sprzed dwóch tygodni? Przypomnijmy, że 46 lat temu, gdy Donald miał 26 lat, skradziono mu sprzed domu ukochany motocykl. Kilkanaście dni temu zadzwonił do niego telefon – okazało się, że Triumph został odnaleziony przez celników i wraca do swojego prawowitego, już 73 letniego właściciela!
Przez tyle lat Donald kupił, zbudował, jeździł i sprzedał naprawdę wiele motocykli, a obecnie posiada m.in. Harleya-Davidsona. Triumpha darzył jednak specjalnymi względami, ale nie miał najmniejszej nadziei, że jeszcze go zobaczy. W minionym tygodniu Tiger T100 nazwany przez niego Li’l Blue Bitch został przetransportowany do domu. Donald oczywiście zrobił to, co obiecał – najpierw uściskał agenta, który dowodził całą operacją, a później zajął się motocyklem, odpalił go i wziął na krótką przejażdżkę.
Na miejscu nie zabrakło kamer – zobaczcie dwa nagrania z tego niesamowitego momentu!
http://youtu.be/0fRJCzfqbh8
http://youtu.be/df48SyZdalU