Po prawie 500 kilometrach rajdu, na jego ostatnim etapie bohater tego klipu spotyka na swojej trasie spory problem. Jadąc z prędkością ponad 80 km/h, na jego drodze pojawia się nieduży jeleń. Motocyklista niestety nie miał już szans na ominięcie zwierzaka, który po prostu na niego wskoczył. W razie pytań – droga którą jechał została na potrzeby rajdu wyłączona z ruchu, a więc jazda pod prąd i z dużą prędkością była dozwolona.
Zastanawiacie się pewnie, dlaczego facet nie pomógł jelonkowi? Zanim sam zdążył wstać i się pozbierać, zwierzak o własnych siłach uciekł w las.