Nowiutki Trophy znowu ustrzelony.
Kolejny przeciek w postaci zdjęć szpiegowskich trafił do prasy. Niesamowite. Gdyby Triumphowi aż tak bardzo zależało na ukryciu motocykla, to by wymyślił malowanie 'camo’ i zakazałby testerom parkowania pod McDonaldem. To właśnie tam, jak raportuje angielski MCN, spotkano nowego Triumpha Trophy 1200.
Gwoli przypomnienia – pierwszy Trophy (pomijając model z lat ’70) wyjechał z fabryki w Hinckley w 1991 roku i okazał się dla niej zbawieniem, pomagając odrodzić się marce. Mając po drodze kilka modyfikacji oraz wersje 900 i 1200, produkowany był do 2000 roku. Teraz Triumph postanowił go wskrzesić i pojechać na bitwę w klasie motocykli, takich jak Honda Pan European, Kawasaki GTR, Yamaha FJR1300, BMW R1200RT, czy nawet K1600GT. Ambicje są spore, a wspiera je napęd z Explorera, czyli 3-cylindrowiec o pojemności 1251 ccm i mocy 135 KM, przekazywanej na koło za pomocą wału napędowego. Ponadto w motocyklu jest sporo dodatków, które pozwolą na wygodne pokonywanie wielu kilometrów, pozostanie konkurencyjnym w swojej klasie i oczywiście szeroko pojęty lans na parkingu. Na pokładzie są podgrzewane manetki oraz kanapy, tempomat, elektrycznie regulowana szyba, nawigacja, radio oraz wszelkie kufry. W standardzie jest również ABS oraz kontrola trakcji.
Trophy jest w ostatniej fazie rozwoju albo wręcz został już ukończony, ale tak czy inaczej na oficjalną premierę sprzętu trzeba poczekać na październikowe targi motocyklowe w Kolonii. Możliwe, że zobaczymy tam również nowego Street Triple oraz Daytonę. Co sądzicie o wyglądzie Triumpha i jego szansach na podbicie rynku?