Uwaga, spoiler: prezenterom Top Gear nie udaje się złapać Wielkiej Stopy. Ale za to możemy obejrzeć kilka wyjątkowo przyjemnych dla oka ujęć z motocyklami w rolach głównych.
Można być fanem lub nie, ale nie ma wątpliwości, że Top Gear to jeden z najpopularniejszych (jeżeli nie najpopularniejszy) na świecie program motoryzacyjny. W jego dawnej odsłonie nie było miejsca na motocykle – mimo że Richard Hammond je lubił, to prowadzący Jeremy Clarkson skutecznie forsował swoją niechęć do jednośladów.
W nowej odsłonie, główni prowadzący to Matt LeBlanc oraz Chris Charris. Obaj znani są ze swojej pasji do motocykli, a Matt do tego ścigał się na poziomie amatorskim. Efekt? Motocykle w Top Gear!
Tym razem ktoś wymyślił scenariusz, aby udać się w kalifornijskie góry i złapać Wielką Stopę. A do tego potwora trzeba zakraść się po cichu. Dlatego Matt i Chris użyli motocykli elektrycznych. Są to sprzęty marki Alta, modele Redshift MX. Miały opinię naprawdę świetnych elektryków, ale niestety Alta zakończyła działalność w październiku 2018. Odcinek (seria 25, epizod 02) wyemitowany był 4 marca 2018, ale do internetu trafił niedawno.
Top Gear słynie między innymi z wysokiej jakości ujęć – nie inaczej było tym razem. Obejrzyjcie więc pełny, niemalże 5-minutowy film z pościgu za Wielką Stopą. Elektryczne crossy spodobały się obu prezenterom – cenią sobie brak potrzeby używania sprzęgła i skrzyni biegów, a także cichą pracę i szeroki zakres momentu obrotowego.
Chris Charris na białym motocyklu przez cały odcinek jeździ nie najlepiej. Widać, że daleko mu do profesjonalisty. Ale Matt LeBlanc, wow, szacunek! Pozycja na motocyklu, praca ciałem, kontrola jazdy na jednym kole, czy wyjścia na gumie z zakrętów są naprawdę godne pozazdroszczenia. Gdyby jeszcze tylko Matt zdradził, jak to robi, że tak bardzo chudnie pomiędzy ujęciami… 😉