W niedzielę straż pożarna poinformowała, że pożary w Kalifornii są już w 100% opanowane. Ogień wybuchł 8 listopada, a walka z nim trwała 17 dni. W opanowaniu pożarów pomogły deszcze, jednak utrudniły one poszukiwanie ciał. Był to najbardziej niszczycielski pożar w historii Kalifornii. Życie w nim straciło 87 osób, ale udało się zidentyfikować zaledwie 54 ofiary. 249 osób wciąż jest poszukiwanych. Ogień zniszczył ponad 150 000 akrów ziemi oraz prawie 14 000 domostw.
Swoim zasięgiem pożary objęły także okolice dobrze znane motocyklistom, czyli trasę the Snake na Mulholland. Trasę tę znacie m.in. z internetu, a jest ona ulubionym miejscem fanów motoryzacji z okolic Los Angeles – charakteryzuje się widowiskowymi widokami oraz świetnymi zakrętami. RnickeyMouse, czyli człowiek, który stoi za większością nagrań z The Snake, udał się na miejsce po pożarach.
Jak RnickeyMouse sam napisał:
„Obszar jest wciąż zamknięty, ale udało mi się tam wejść w Święto Dziękczynienia, aby nagrać zniszczenia. Ogień wyeliminował większość flory i wygląda na to, że zniszczył każdy dom przy the Snake. Domostwa powyżej również są zniszczone. Sama droga jest w większości w porządku, poza kilkoma pęknięciami asfaltu i zaczernioną nawierzchnią. „Zakaz zatrzymywania” oraz inne znaki, które stopiły się w ogniu, zostały szybko wymienione.
Z pozytywów – widoczność jest świetna.”
Widok jest smutny. Fakt, że klip jest bez dodatkowej muzyki, jedynie pogłębia dramatyczny efekt.
Dla porównania RnickeyMouse udostępnił też klip, jak trasa wyglądała na wiosnę…