Polski zespół wystartuje w najbliższy weekend w drugiej rundzie motocyklowych mistrzostw świata FIM EWC, podczas 24-godzinnego wyścigu na belgijskim torze Spa-Francorchamps licząc na walkę o kolejne punkty do klasyfikacji generalnej.
Podopieczni Bartłomieja Lewandowskiego rozpoczęli sezon FIM EWC od dwunastego miejsca w klasie EWC w kwietniowym, 24-godzinnym wyścigu na legendarnym torze Le Mans.
Dwa miesiące po tamtych zmaganiach polska ekipa wraca do walki z nowym egzemplarzem BMW S1000RR i w najbliższy weekend ponownie chce pokazać się z dobrej strony.
Rok temu Team LRP Poland ukończył rywalizację na belgijskim, liczącym blisko siedem kilometrów torze Spa-Francorchamps na dziewiątej lokacie. Bohaterską jazdą popisał się wówczas szef zespołu, który wystartował w wyścigu mimo poważnej kontuzji z kwalifikacji.
W tym sezonie Bartłomiej Lewandowski skupia się na roli managera ekipy, podczas gdy do Dominika Vincona i Pepijna Bijsterboscha dołączył Julian Puffe.
Zawodnicy dosiądą BMW S1000RR na oponach Pirelli, przygotowanego przez szefa technicznego ekipy, Marcina Kolanowskiego i obsługiwanego podczas zawodów przez studentów Politechniki Wrocławskiej.
24-godzinny wyścig w Spa-Francorchamps rozpocznie się w sobotę o godzinie 14:00 i będzie na żywo relacjonowany na antenach Eurosportu oraz w usłudze Eurosport Player.
„Ubiegłoroczny wyścig w Belgii był naprawdę szalony – mówi Bartłomiej Lewandowski. – Zaczynając od mojego startu z kontuzją, przez zmienną pogodę, czerwone flagi, aż po wzruszający finisz w pierwszej dziesiątce. Spa to ekstremalny tor, dlatego w najbliższy weekend znów musimy być gotowi na wszystko. Po wyścigu w Le Mans zbudowaliśmy, zresztą jak zawsze, od zera nowy motocykl, ale przed nami jeszcze sporo ciężkiej pracy podczas treningów i kwalifikacji, aby jak najlepiej przygotować się do sobotniego startu. Cała ekipa jest jednak bardzo zmotywowana, dlatego liczymy na udany weekend i kolejne punkty do klasyfikacji generalnej mistrzostw świata”.
Informacja prasowa
