Jak głosi stare i bardzo dobrze znane przysłowie: „nie motocykl, lecz technika…”!
Ten film zdaje się być idealnym zobrazowaniem tego powiedzenia. Mamy tutaj krętą, świetnie wyglądającą drogę i dwa, bardzo różne motocykle. Jeden to Yamaha YZF-R6, którą widzicie na początku filmu, a która przypadkiem ma kilka sekund na ucieczkę. Drugi to Suzuki SV650 – motocykl zdecydowanie słabszy i zdecydowanie mniej sportowy, niż eRszóstka. Tak się jednak składa, że za sterami SVki siedzi całkiem niezły rider! Może i technika przegazówki przy redukcji nie jest mu znana, ale tempo w zakrętach jest tak dobre, że zaledwie po 2 minutach sportowa R6 znowu pojawia się w zasięgu wzroku.
Przy okazji, przed Wami świetny film na zabicie zimowej nudy!