Wyścigi samochodów i motocykli nigdy się nie skończą. Zobaczcie na przykład sytuację z tego filmu. Kierownik na Suzuki SV650S wyjeżdża ze stacji benzynowej i spotyka potencjalnego rywala. SV-ka nigdy nie należała do najmocniejszych na świecie motocykli do wyścigów, ale halo – to nie jest też powolny motocykl, więc z powodzeniem można stawać w szranki z puszkarzami. Wspomnianym rywalem jest legendarny Chevrolet Bel Air z, uwaga, 1957 roku. Jeżeli wydaje się Wam, że wynik już znacie – po prostu obejrzyjcie video. (Akcja zaczyna się w okolicach momentu 0:55.)