Motocyklista próbował pomóc, ale dziadek nawet nie zorientował się o co chodzi…
Subie Moto odwiedził wielki, pusty parking, aby na swoim supermociaku potrenować wheelie, stoppie, a do tego bunny hop. Fajnie, że trenuje na pustym parkingu, ale jak widzicie w pozostałej części filmu, lubi też trochę pogumować na mieście. No ale skupmy się na czymś innym.
W pewnym momencie (dokładnie 3:00 na filmie) przez parking przejeżdża samochód, za kierownicą siedzi starszy pan. Po chwili uderza w wysoki krawężnik, czego nie wytrzymuje opona tylnego, lewego koła oraz – co gorsze – miska olejowa. Samochód zostawia po sobie dramatyczny ślad obficie wyciekającego oleju… Subie Moto jest w szoku, że facet dalej jedzie. Postanawia do niego podjechać i spróbować uświadomić, że sytuacja jest niezbyt przyjemna…
Okazuje się, że dziadek nie powinien raczej siedzieć za kierownicą. Nie za bardzo rozumie co się do niego mówi, nie zauważa kapcia oraz pomimo dymu spod maski (i pewnie świecących kontrolek na zegarach) nie orientuje się, że z silnikiem jest coś nie tak. Na wiadomość, że olej silnikowy wypłynął na ziemię, odpowiedział „a tak, tak, dziękuję”. Zamknął drzwi i odjechał. Podobny dialog powtórzył się na wyjeździe z parkingu, po czym dziadek włączył się do ruchu, a motocyklista pojechał za nim, dzwoniąc po policję. Na szczęście dla siebie i innych kierowców, kilka skrzyżowań dalej silnik po prostu się zatarł.
Jeżeli zastanawiacie się, dlaczego motocyklista wcześniej nie wyciągnął dziadka z samochodu, pamiętajcie, że akcja dzieje się w stanie Teksas, USA. Podstawą pozwu sądowego może być najdrobniejsze naruszenie własności, no i każdy może posiadać broń.
Czy też uważacie, że starzy ludzie niekoniecznie nadają się za kierownicę?
