To jest prawdziwy, opatentowany wynalazek. Serio.
Rocketshield, czyli osłona na Twoją (moto)rakietę, to coś, czego potrzebujesz, mimo że jeszcze o tym nie wiesz. Takie jest przynajmniej założenie wynalazcy, aczkolwiek nasze zdanie jest zgoła odmienne. Wynalazek ma już swoje lata, ale mimo wszystko postanowiliśmy się nim tutaj podzielić, w końcu codzienna dawka humoru jeszcze nigdy nie była szkodliwa. Cele konstrukcyjne tego czegoś są przejrzyste. Osłona ma chronić przed deszczem, dawać cień od słońca, a przy okazji nie utrudniać życia. Do tego, nawet jadąc 240 km/h można siedzieć w wyprostowanej pozycji! A jak wiadomo, wszelkie podniesienie komfortu jazdy to również podniesienie bezpieczeństwa. Rocketshield wydaje się być idealnym wynalazkiem dla motocyklistów!
Ale chyba tylko dla tych niewidomych. Obecna na zdjęciach Ninja ZX-10R (też mieliśmy problem, aby ją rozpoznać) wygląda trochę jak przybysz ze świata science-fiction. Albo jak połączenie Fiata Multipla z… drugą Multiplą. Gdyby tego mało, osłonę można zamówić w kolorze fluorescencyjnym pomarańczowym, aby pasowała do kamizelki. Wtedy na pewno wygląda jeszcze lepiej. My wysiadamy, a Wy popatrzcie sobie na zdjęcia.