Od zawsze wiedzieliśmy, że Szwecja to ziemia ludzi nie do końca normalnych.
A poniżej znajdziecie jeden z przykładów. Dwóch kierowników na eRłanie spotykają się z szoferem za sterami Mercedesa SL 63 AMG. Przypadkiem czy nie, to chyba nie istotne. Za to całkiem istotne jest, co dzieje się później. Zobaczcie. Trochę jakby w obu wstąpił szatan.
Prawie jak w przypadku pościgu Merca C63 AMG z R1 oraz BMW M5 z CBR1000RR.
Chłopaki przejechali podobno 9,3 km long w czasie 2:21, co daje średnią na poziomie niespełna 240 km/h. Wow. Jeden z kierowników na R1 w końcu się poddaje. Zwróćcie też uwagę na to, co dzieje się w okolicach momentu 1:55. 180-konna Yamaha jedzie sporo powyżej licznikowych 299 km/h próbując dalej się rozpędzać, a Merc bez większej zadyszki po prostu zaczyna odjeżdżać. Przecież ma silnik V8 o pojemności 6,2 litra i mocy ok. 525 KM…
Nie polecamy tego próbować, ale ogląda się niesamowicie!
http://www.youtube.com/watch?v=U7kdLtGjDU0