Nagrania z obu pojazdów uczestniczących w wypadku (a do tego zapis prędkości motocyklistów) idealnie pokazują jak doszło do wypadku…
Dzięki coraz większej popularności jazdy z kamerą na kasku oraz z rejestratorem pokładowym w samochodzie, na światło dzienne wypływa znacznie więcej ciekawych/ zabawnych/ przerażających (niepotrzebne skreśl) zdarzeń na drogach. Takie filmy to też świetny materiał dowodowy dla policji. Dokładnie tak było i w tym przypadku.
Ten film udostępniła policja z brytyjskiego Sussex. Wypadek miał miejsce w Uckfield, dnia 18 maja 2014, ale film trafił do sieci zaledwie 3 dni temu – tuż po procesie sądowym, określeniu winy i wyznaczeniu kar. Zdarzenie zostało przez przypadek świetnie nagrane, a możemy je oglądać z kamery motocyklisty, który zaliczył glebę oraz z pokładu vana, w którego uderzył.
Motocyklista, 38-letni Lee Oliver przede wszystkim jechał za szybko (ponad 110 km/h), do tego wykonał nieduże wheelie. Gdy koło wróciło na ziemię, musiał ostro hamować, stracił kontrolę nad motocyklem. Zaliczył poślizg i po highsidzie wylądował na asfalcie, na przeciwnym pasie ruchu. Jego motocykl wyleciał na pobocze, a sam Lee miał tocząc się uderzył w vana, a miał na tyle dużą prędkość, że odbił się i pojechał po asfalcie jeszcze 15 metrów dalej…
Zobaczcie cały wypadek z dwóch kamer i zwróćcie uwagę na dramatyzm, jaki buduje zmiana ujęć:
https://www.youtube.com/watch?v=g7CRuKv0DJw
Policja zabezpieczyła nagrania nie tylko z vana i od Olivera, ale również od jego kolegi, Lee Cunninghama. Widać tam prędkościomierz motocykla, dzięki czemu funkcjonariusze dokładnie wiedzą, z jaką prędkością poruszali się motocykliści. Niedługo przed wypadkiem Oliver jechał 210 km/h, a Cunningham 220 km/h. W innym miejscu obaj panowie blisko 3-krotnie przekroczyli ograniczenie prędkości do 50 km/h.
Motocykliści, gdy stawili się w sądzie 6. lutego, przyznali się do winy. Obaj otrzymali karę 18 miesięcy za kratkami w zawieszeniu, mają zakaz prowadzenia pojazdów na 4 lata oraz muszą wykonać 200 godzin prac społecznych. Do tego obaj muszą zapłacić po 1000£ grzywny i po 700£ kosztów (czyli po 5600 zł + 4000 zł na każdego).
Lee Oliver wyszedł z tego wypadku jedynie z nieznacznymi obrażeniami i wstrząśnieniem. Może to zawdzięczać szybkiej reakcji kierowcy vana. (Z powodu ostrego hamowania, kolejny samochód najechał na tył vana.)
Jak mówi sierżant Huw Watts z drogówki w Surrey i Sussex:
„Oglądając to video wydaje się niesamowite, że Oliver wyszedł z tego jedynie z nieznacznymi obrażeniami i wstrząśnieniem. Jeżeli spadłby ze swojego motocykla chociaż chwilę później, dostałby się dokładnie pod koła vana, co skutkowałoby poważnymi obrażeniami, a być może śmiercią. (…)Drogi publiczne to nie miejsce na stunt i speeding.”